Zespoły wydają 1000 procent więcej niż 30 lat temu

Jak donosi Forbes, koszty prowadzenia zespołu Formuły 1 wzrosły o tysiąc procent w ciągu ostatnich 30 lat. Tak wynika z analizy sprawozdań finansowych McLarena i Williamsa.

Formuła 1 nie ograniczała nigdy wydatków zespołów. To ma się zmienić dopiero od przyszłego roku kiedy to zostanie wprowadzony limit budżetowy na poziomie 175 milionów dolarów. Tu możecie przeczytać, jak on dokładnie będzie działać.

Zespoły od zawsze prowadziły "wyścig zbrojeń" nakręcając się na coraz większe wydatki. Doszło do tego, że najlepsi wydają rocznie ponad 500 milionów dolarów, a najsłabsi tylko jedną czwartą tej kwoty. W ciągu ostatnich dziesięciu lat cztery zespoły odpadły ze stawki głównie ze względów finansowych.

Wzrost wydatków jest najbardziej widoczny, gdy spojrzymy na sprawozdania finansowe zespołów Williamsa i McLarena. Jeden i drugi odnosił sukcesy w latach 80-tych i 90-tych.

Jak widać na wykresie poniżej wydatki McLarena i Williamsa rosły od 1990 roku w astronomicznym tempie. Najnowsze sprawozdanie finansowe McLarena pokazuje, że w 2018 roku ich koszty wyniosły 305 mln dolarów (237 mln funtów), czyli o 1,045% więcej niż w roku 1990.

Na wykresie poniżej widzimy, czy zespół dany sezon zakończył z zyskiem, czy stratą. McLaren wspierany przez Shella i Marlboro miał 28,9 miliona dolarów (22,4 miliona funtów) przychodów w 1990 roku, kiedy to zdobył tytuł z Senną za kierownicą. Wydał 26,7 mln dolarów (20,7 mln funtów), co dało zespołowi 1,4 mln dolarów (1,1 mln funtów) zysku netto, a Williams był tuż za nim. Zysk netto wyniósł 0,9 mln dolarów (0,7 mln funtów), ponieważ zespół miał tylko 19,7 mln dolarów (15,3 mln funtów) przychodów i 19,2 mln dolarów (14,9 mln funtów) kosztów.

Jak widać na wykresie poniżej, przeważnie zespoły pracują na granicy bilansowania się zysku i strat. Co zarobią, wydają w kolejnych sezonach na poprawienie wyników. W 2018 roku widać przykładowo, że McLaren wydał zdecydowanie więcej, żeby odbić się od dna. Tymczasem Williams pomimo coraz słabszych wyników kończył sezony z zyskiem.
Duży wpływ na koszty, które ponoszą zespoły, ma ilość pracowników. Poniżej wykres, na którym widać, że Williams w ostatnich latach przechodzi restrukturyzację, która w teorii w końcu ma wpłynąć pozytywnie na wyniki zespołu.

Ilość pracowników w ciągu ostatnich 30 lat wzrosła trzykrotnie.
Problemy Williamsa nie zwalniają. Mimo że jest napędzany przez zwycięskie silniki Mercedesa, przez ostatnie dwa lata zajmował ostatnie miejsce w stawce. McLaren dopiero odbija się od dna, po tym jak zakończył współpracę z Hondą. Od przyszłego roku będą również napędzani silnikami Mercedesa.

Co ciekawe McLaren był jednym z największych zwolenników ograniczenia budżetu, a wydają więcej, niż będzie to możliwe w przyszłości.

Jeszcze nie wiadomo jak limit budżetu wpłynie na Formułę 1. Stawka powinna się wyrównać, pomóc mają w tym też nowe przepisy i nowe bolidy. Czas pokaże, czy Liberty Media wykonała dobry krok naprzód.

Wykresy pochodzą z artykułu Forbes.com