Po dwóch latach Formula 1 powraca do Australii


Po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią w australijskim Melbourne odbędzie się wyścig serii Grand Prix Formuły 1, na który z niecierpliwością czekają fani sportów motorowych na całym świecie. To już 85 wyścig w historii Australii, który po raz pierwszy odbył się w tym kraju w 1928 roku. Dzięki transmisji telewizyjnej oraz internetowej kibice z całego świata będą mogli obserwować zmagania kierowców Formuły 1 na żywo. Już teraz najlepsi zagraniczni bukmacherzy oferują zakłady na tę długo wyczekiwaną imprezę sportową, która zostanie rozegrana na torach słynnego Albert Park Circuit. Zwycięstwa w kwietniowym wyścigu będzie bronić utytułowany zawodnik z Finlandii, który występuje w zespole Alfa Romeo-Ferrari Valtteri Botas.

Tegoroczny sezon wyścigów Formuły 1 bez wątpienia będzie przełomowym w historii, nie tylko ze względu na przerwę spowodowaną pandemią, ale również na rewolucyjne zmiany w konstrukcji bolidów. Przede wszystkim zdecydowano o oczyszczeniu brudnego powietrza, które jest niekorzystne dla osiągów i niezawodności samochodów. Dlatego usunięte zostały wystające części aerodynamiczne: drobne fragmenty przednich skrzydeł, tacki pod nosami aut, kierownice strug przedniego zawieszenia, deflektory oraz bumerang przy wlotach powietrza do bocznych chłodnic pojazdu. Zdecydowano się również na ograniczenie rozmiarów uchwytów mocujących lusterka oraz kanałów i grzebieni ulokowanych na skrzydłach z tyłu auta. Według organizatorów wyścigów Formuły 1 wszystkie wprowadzone zmiany mają wpłynąć bezpośrednio na zwiększenie dynamiki pojazdów na torze i bardziej atrakcyjny odbiór wyścigu przez kibiców.

Kolejną, ważną zmianą, jest wprowadzenie większych 18-calowych opon, w miejsce 13-calowych, które były do tej pory montowane w autach. Jednocześnie utrzymano taką samą jak poprzednio szerokość kół z przodu i z tyłu. Ten zabieg spowodował konieczność zmian w budowie zawieszenia i konstrukcji układu hamulcowego, a w szczególność tarcz. Wszystkie wprowadzone zmiany sprawiły, że waga samochodów Formuły 1 uległa zwiększeniu; stały się one cięższe i niezgrabne. To znacząco wpłynęło na komfort prowadzenia pojazdu i wymusiło na kierowcach modyfikacje stylu jazdy, a także sposobu hamowania. Według prognoz wprowadzone zmian konstrukcyjne wpłyną również na czasy okrążeń, które mogą być obecnie nawet o 4 sekundy dłuższe, od tych w poprzednich sezonach.

Grand Prix Australii będzie trzecią imprezą w tym roku, po zakończonych już: Grand Prix Bahrajnu oraz Grand Prix Arabii Saudyjskiej. Wyścig odbędzie się w dniach 8-10 kwietnia 2022 roku. W sumie do listopada, kiedy zakończy się sezon, zostaną zorganizowane aż 22 wyścigi. Warto podkreślić, że z tegorocznego kalendarza Formuły 1 został wykreślony Grand Prix Rosji, który miał odbyć się we wrześniu. Jednak ze względu na inwazję Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, zdecydowano o odwołaniu tej imprezy.

Po dwóch wyścigach punkty zgromadziło na swoich kontach już 14 kierowców. Pozycję lidera wyścigu Grand Prix Formuły 1 2022 zajmuje monakijski kierowca rajdowy Charles Leclerc, który jeździ w zespole Scuderia Ferrari. Jest zwycięzcą zawodów w Bahrajnie, a w Arabii Saudyjskiej ruszając z drugiego pola, zajął miejsce na podium tuż za triumfatorem Maxem Verstappenem. W Australii Leclerc zasiądzie za kółkiem bolida Ferrari F1-75, który wyróżnia się bardzo szerokimi elementami aerodynamicznym oraz lepszym przyśpieszeniem w porównaniu do maszyn konkurencji. Jednak bukmacherzy niej typują najwyższych kursów na Charlesa Leclerca jako zwycięzcy klasyfikacji końcowej Formuły 1 w tym roku. Według dostępnych prognoz operatorzy wystawiają maksymalne kursy na Maxa Verstappena, który obecnie zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Ten pochodzący z Holandii kierowca, który jeździ w zespole Red Bulla, wypadł z toru i nie ukończył wyścigu w Bahrajnie. Jednak to on będzie w tym roku bronił tytułu mistrza świata Formuły 1 wywalczonego w 2021 roku na torze w Abu Zabi, po dramatycznym pościgu z Lewisem Hamiltonem. Holender od stycznia 2022 roku współpracuje z serwisem streamingowym Viaplay i obecnie powstaje oryginalny serial dokumentalny, dotyczący wyścigów rajdowych i sylwetki tego kierowcy.

Co ciekawe Carlos Sainz, który obecnie zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Formuły 1 2022, jest obstawiany przez bukmacherów dopiero na czwartej pozycji, pod względem wartości kursów zakładów. Sainz reprezentujący zespół Ferrari, świetnie rozpoczął ten sezon, zajmując drugie miejsce w Bahrajnie i trzecie w na torze w Jeddah. Być może syn dwukrotnego rajdowego mistrza świata oraz zwycięzcy Rajdu Dakar - Carlsoa Sainza, będzie największym zaskoczeniem sezonu? Miejsce tuż za podium zajmuje zawodnik z Wielkiej Brytanii George Russel, który przez operatorów zakładów online jest typowany dopiero na piątej pozycji, przed Carlosem Sainzem. Największym rozczarowaniem jest daleka, bo dziewiąta pozycja Fina Valtteriego Bottasa, który zakończył sezon 2021 roku na pozycji trzeciej. Wśród konstruktorów bolidów Formuły 1 w sezonie 2022 po wyścigu Grand Prix Arabii Saudyjskiej pozycję lidera zajmuje zespół Ferrari z 78 punktami, tuż za Mercedesem z 38 punktami oraz Red Bullem z 37 punktami.