Więcej tematów wokoło Formuły 1, niż samego ścigania po pierwszym wyścigu tego sezonu. Kontrowersji natomiast, to mamy już chyba dosyć na cały rok. Przed nami drugi wyścig sezonu, GP Arabii Saudyjskiej, ponownie weekend od czwartku do soboty, plan transmisji znajdziecie tutaj.
Dla tych którzy mieli problemy z VIAplay w trakcie pierwszego weekendu polecam spróbować F1TV, ponownie można skorzystać z oferty triala na 7 dni, szczegóły tutaj.
Max Verstappen odniósł kolejne łatwe zwycięstwo w Bahrajnie, przypominające najmniej ekscytujące rundy z zeszłego sezonu, jego zespół w tym czasie borykał się z kryzysem wokół Christiana Hornera.
Mistrz został nawet wciągnięty w całą tą sprawę przez ojca. Jos, powiedział reporterom w zeszły weekend, że sytuacja rujnuje zespół. Okazało się także, że Ben Sulayem poprosił Maxa, aby publicznie poparł Hornera. Jak Verstappen poradzi sobie z równowagą między wsparciem dla ojca a szefa zespołu, to dylemat, który pewnie chciałby uniknąć, skupiając się na zdobyciu czwartego tytułu mistrza świata.
Tymczasem rywale Red Bulla wezwali FOM i FIA do ustalenia, czy zespół właściwie zarządza sytuacją. Ben Sulayem uznał, że sytuacja jest "szkodliwa dla F1", ale teraz wydaje się być zaangażowany we własną kontrowersję.
Dodatkowo prezydent FIA, Mohammed Ben Sulayem, jest teraz poddawany dochodzeniu przez własną organizację za rzekome ingerowanie w zeszłoroczny wyścig na torze Jeddah Corniche Circuit. Gdyby tego było mało, pojawiły się też plotki dotyczące jego zaangażowania w próbę odwołania GP Las Vegas w zeszłym roku.
Christian Horner został oczyszczony z zarzutów niewłaściwego zachowania po wewnętrznym śledztwie w zeszłym tygodniu, ale pojawił się przeciek wiadomości rzekomo z nim związanych. Horner zaprzecza zarzutom i odmówił komentowania całej sprawy.
Zostawiając kontrowersje na boku, wrócmy do ścigania.
Główne pytanie jakie można sobie zadać przed kolejnym wyścigiem, to czy Perez powtórzy swoje zwycięstwo w Jeddah rok później?
Checo rok temu wygral po problemach technicznych Verstappena i ogólnie pasuje mu ten tor. Tylko, czy obecna forma pozwoli mu na pokonanie Maxa? Śmiem wątpić, w Bahrajnie był dużo wolniejszy od kolegi z zespołu, a mistrz świata konynuuje serię ośmiu zwycięstw z rzędu, sięgając od zeszłorocznego Grand Prix Japonii, wielu już widzi ma już jedną rękę na trofeum przed sobotnim wyścigiem, a przypominam, że to dopiero druga runda mistrzostw.
W 2022 roku Perez prowadził od startu do mety, zanim pechowy wyjazd samochodu bezpieczeństwa pokrzyżowały mu plany.
Jeśli chodzi o innych rywali, to Mercedes, Aston Martin, Ferrari i RB wszyscy zakładali, że będą silniejsi. Jak już pisałem na stronie, Bahrajn mógł być faktycznie dla rywali jednym z gorszych wyścigów, a dla Red Bulla przebiegł idealnie, więc może być już tylko lepiej
Żaden zespół nie zaznał tak przygnębiającego otwarcia sezonu jak Alpine. Zespół, który zakończył ubiegły sezon na szóstym miejscu, zajmuje ostatnie miejsce w klasyfikacji po pierwszej rundzie sezonu 2024. Już po pierwszym weekendzie z zespołu odszedł dyrektor techniczny i szef aerodynamiki.
Bahrain zwykle nie sprzyjał McLarenowi i w poprzednich latach fatalnie rozpoczynali sezon, tak teraz nie było tak źle. Obaj kierowcy punktowali, a ma być coraz lepiej.
Po dwóch z rzędu fatalnych startach sezonu w Bahrajnie w ciągu ostatnich dwóch lat, McLaren rozpoczął 2023 rok na znacznie wyższym poziomie, zdobywając podwójne punktowanie z Lando Norrisem i Oscarem Piastri w zeszłym weekendzie.
Norris spodziewa się, że szybkie zakręty Jeddah – jednego z najszybszych torów w tym roku – lepiej będą odpowiadać ich nowemu bolidowi.
W pierwszym Grand Prix wszyscy zawodnicy dojechali do mety, co ciekawe ostatnim kierowcą, który oficjalnie wycofał się z Grand Prix, był Norris, kiedy miał wypadek na początku GP w Las Vegas.
Zdjęcie: Williams