Gała Toto, o tym jak Mercedes ukrywał prawdziwą moc jednostki napędowej


Wśród wielu fanów Formuły 1 istnieje pojęcie gały Toto Wolfa, czyli regulacji osiągów Mercedesa tak, by nie pokazywać, swojej prawdziwej dominacji. Były dyrektor techniczny Mercedesa Paddy Lowe ujawnił, jak bardzo zespół starał się ukryć swoją przewagę na początku ery hybrydowych silników V6 turbo.

Był on dyrektorem technicznym Mercedesa, gdy w 2014 roku wprowadzono obecne jednostki napędowe, potwierdził właśnie w wywiadzie z oficjalną stroną Formuły 1, dlaczego przez większą część tamtego sezonu nie korzystano z trybu maksymalnej mocy.

Lowe powiedział, że zespół zdał sobie sprawę, jak daleko przed konkurencją był pod koniec testów przedsezonowych w 2014 roku. Ich szef jednostki napędowej Andy Cowell był początkowo zaniepokojony wydajnością i niezawodnością ich nowego hybrydowego turbo PU105B V6.

Gdy jednak skończył się pierwszy test, a potem drugi, stało się jasne, że to inni mieli problemy z niezawodnością, a Mercedes prezentował dobre osiągi. Kolejny test i poprawki sprawiły, że nagle z dnia na dzień mieli przewagę siedmiu, ośmiu dziesiątych sekundy.

Pomimo ogromnej przewagi, Mercedes pokonał Red Bulla w Australii tylko o trzy dziesiąte sekundy. Lowe powiedział, że zarząd zespołu, w tym Toto Wolff, obawiali się pokazać pełny obraz swojej dominacji. Było bardzo prawdopodobne, że na początku ery silników V6 Formuła 1 chciałaby zmniejszyć różnice w stawce, gdyby były one zbyt wielkie.

"Wyobraźcie sobie taką sytuację: Masz Toto i zarząd Daimlera, którzy martwią się o negatywną politykę wynikającą ze zbyt dobrych osiągów".

Mercedes postanowił więc ukryć swoją przewagę w kwalifikacjach, zmniejszając moc zarówno w bolidach Lewisa Hamiltona, jak i Nico Rosberga. Lowe powiedział, że zrobili to nie tylko w Q1 i Q2, gdzie mogli się spodziewać, że z łatwością wyprzedzą najwolniejszych rywali, ale także w Q3.

To doprowadziło do stresujących sytuacji. W kwalifikacjach nigdy nie podkręcali silnika w Q1 i Q2, działał on wtedy "w swego rodzaju trybie jałowym."

Zespół rozważał zawsze, czy potrzebują pełnej mocy, aby zająć pole position, z czym Wolff często się nie zgadzał, wspominał Lowe.

"Następnie zastanawialiśmy się, jak bardzo podkręcić silnik na Q3. Toto dawał mi do ucha: 'To za dużo, to za dużo'. A ja myślę sobie: 'Ale jeśli nie zdobędziemy pole position, będziemy wyglądać jak banda głupków'.

"Więc jaki numer wybrać, aby wykonać zadanie, wiedząc, że nie chcesz zbłądzić w złą stronę? Więc to była duża część dyskusji w sobotnie popołudnie."

"Właściwie to trwało to dość długo," dodał. "Przez większość 2014 roku, ten silnik nigdy nie był na pełnej mocy w kwalifikacjach".

Mercedes zajął pole position we wszystkich poza jednym z 19 wyścigów rozegranych w tamtym roku. Przegrali tylko w Austrii, gdzie napędzani przez Mercedesa kierowcy Williamsa zajęli pierwszy rząd po tym, jak Hamilton i Rosberg popełnili błędy w Q3.

Lowe powiedział, że jednostka napędowa W05 była tylko jednym z powodów jego dominacji. "To był również dobry samochód" - powiedział.

"Nie chodziło tylko o silnik, mieliśmy też świetną aerodynamikę, lepszą niż ktokolwiek inny."

W 2015 roku Mercedes zdobył kolejne 18 pole position z 19 wyścigów. Dopiero w 13. wyścigu tego sezonu, w Singapurze, Sebastian Vettel dał Ferrari pierwsze pole position dla hybrydowego V6 turbo napędzanego czymkolwiek innym niż Mercedes. W 2016 roku Mercedes zdobył 20 pole position z 21 wyścigów.

W kolejnych latach Ferrari mocno się zbliżyło, a nawet wyprzedziło ich, po części oszukując w sezonie 2019. Teraz wygląda na to, że Honda po latach walki z niezawodnością ma najlepszy silnik w Formule 1. 

Tym samym teoria mówiąca o tym, że Toto Wolff steruje wszystkim z alei serwisowej, okazała się po części prawdziwa.