Siedziba Ferrari odcięta od świata - aktualizacja

Aktualizacja. Jak donosi strona kierunekwlochy.pl, Wczoraj wieczorem we włoskich mediach pojawiła się informacja, że Lombardia oraz 14 prowincji na północy kraju miały stać się czerwoną strefą. Premier Giuseppe Conte wydał oświadczenie, w którym odniósł się do planów rządu.

Projekt rządowego dekretu wywołał sporo kontrowersji. Przeciwko takiemu rozwiązaniu zaprotestowali lokalni politycy. Burmistrz Wenecji Luigi Brugnaro przekazał, że nikt go nie uprzedził o planowanych zmianach. W regionach, które miałyby zostać zamknięte, mieszka obecnie 12 milionów osób. Po medialnych doniesieniach na stacji kolejowej w Mediolanie doszło niemal do szturmu na pociągi. Ludzie w pośpiechu próbowali wydostać się z regionu, w którym będą obowiązywać ograniczenia.

Do "szturmu" na pociąg Intercity jadącego na południe doszło na mediolańskim dworcu Garibaldi, gdzie setki osób, także bez biletów, wsiadły w ogromnym pośpiechu do wagonów, wypełniając je do ostatniego miejsca. Obsługa pociągu bezskutecznie usiłowała przekonać niektórych ludzi, by opuścili skład, tłumacząc to zagrożeniem dla bezpieczeństwa.

Dziś w nocy premier Włoch zwołał konferencję, podczas której wyjaśnił, że Lombardia nie będzie czerwoną strefą. W regionie będzie obowiązywać ograniczona możliwość poruszania się, ale nie zakaz. - Policja będzie uprawniona do zadawania pytań obywatelom, poruszającym się po tych obszarach. Nie ma absolutnego zakazu poruszania się, ale możliwość ta będzie ograniczona - wyjaśnił.

Conte odczytał listę miast w których poruszanie się będzie ograniczone: Modena, Parma, Piacenza, Reggio Emilia, Rimini, Pesaro i Urbino, Alessandria, Asti, Novara, Verbano-Cusio-Ossola, Vercelli, Padwa, Treviso i Wenecja.

Ograniczenia mają potrwać na razie do 3 kwietnia, z możliwością ich przedłużenia.

Jak donosi włoski Motorsport, członkowie zespołu Ferrari potrzebni do prowadzenia operacji wyścigowej otrzymali stosowne zezwolenia i mogą opuścić czerwoną strefę.

Poniżej informacja, która pojawiła się pierwotnie na stronie.
----------------------------------
Włoskie władze wprowadziły dziś dekret, na mocy którego cała Lombardia (w tym Mediolan) oraz prowincje Modena, Parma, Piacenza, Reggio Emilia, Rimini, Pesaro i Urbino, Wenecja, Padwa, Treviso, Asti i Alessandria stają się czerwonymi strefami.

Nie można do nich wjechać, ani z nich wyjechać. Można otrzymać natomiast specjalne pozwolenie, ale czy będzie to dotyczyło zespołów Formuły 1, które podróżują po świecie i teoretycznie mogą roznosić koronawirusa?

Ferrari ma teraz problem, ponieważ znajduje się w zamkniętej prowincji. Natomiast Alpha Tauri może mówić o ogromnym szczęściu. Faenza, czyli miasto, w którym znajduje się ich siedziba, jest w tym samym regionie co Maranello, czyli Emilia-Romania, ale ich prowincja nie jest objęta izolacją. To natomiast może się szybko zmienić.

Większość personelu pewnie jest już w drodze do Melbourne, ale to oznacza ogromne utrudnienia w kolejnych tygodniach. Zakaz teoretycznie ma zostać zniesiony na początku kwietnia, ale trudno przewidzieć na ten moment rozwój sytuacji.

Może okazać się, że zespoły będą miały problem z powrotem po pierwszym Grand Prix. Może tylko szczęśliwie, odwołane zostaną kolejne wyścigi i pozwoli im to na spokojne przygotowanie do europejskiej części sezonu.

Na ten moment zagrożone jest Grand Prix Wietnamu. Już wiadomo natomiast, że GP Bahrajnu się odbędzie, ale przy pustych trybunach.

Aktualizacja: Post został zaktualizowany, w pierwszej wersji napisałem, że Alpha Tauri również znalazła się w zamkniętej strefie.