Fernando Alonso nie wystartuje w GP Bahrajnu

Zła wiadomość dla fanów Fernando Alonso. Hiszpan nie przeszedł kontroli medycznej przed wyścigiem w Bahrajnie i nie wystartuje w niedzielnym Grand Prix. Kierowca McLarena ma jakiś problem z żebrami, który mógłby przerodzić się w groźniejszą kontuzję gdyby pozwolono mu na start.

Szczerze mówiąc nie dziwię się, że podjęto taką decyzję. Nie tylko ze względu na żebra, ale sam mózg nie powinien być tak często narażany na kolejny wypadek. Kierowcy F1 są narażeni na duże przeciążenia, a ludzki mózg nie jest przystosowany do tego typu wypadków. Nie jest to też jakaś wielka niespodzianka. Po wpisach Alonso na twitterze i instagramie widać było, że nie ćwiczy i bierze dużo przeciwbólowych tabletek.

Jest to już druga przerwa w startach Hiszpana w ciągu ostatnich dwóch lat. Poprzednio nie wystartował w GP Australii rok temu po tym jak brał udział w wypadku w trakcie zimowych testów.

Nie wiadomo, czy Fernando wróci do ścigania na GP Chin. Na potwierdzenie, trzeba będzie jeszcze poczekać.

Dobra wiadomość dla fanów Stoffela Vandoorne. Zespół ogłosił, że to on zastąpi Fernando Alonso na torze w Bahrajnie. Już dawno czekałem, aż ten kierowca znajdzie się w podstawowym składzie McLarena. Zespół stawia na dwóch doświadczonych kierowców, a tu już dawno powinna się pojawić jakaś świeża krew, podobnie jak miało to miejsce w 2007 roku z Hamiltonem.