Recenzja oficjalnego podsumowania sezonu Formuły 1 z 2014 roku jest znacznie lepszym materiałem wideo niż jego niezrozumiale niewystarczający tytuł "To było sprawiedliwe" mógłby sugerować.
W przeciwieństwie do zeszłorocznej edycji na jednym dysku, wersja DVD podsumowania teraz jest podzielona na dwie płyty, z czterogodzinnym i czwartokwadransowym podsumowaniem umieszczonym na pierwszej płycie. Druga zawiera ponad 40 minut dodatkowego materiału.
Tam, gdzie wcześniejsze recenzje pokazywały przede wszystkim ujęcia z wyścigów, teraz są znacznie bardziej kompleksowe. Na początku roku przedstawione są główne zmiany techniczne, omówiona jest przygotowanie przedsezonowe i testy, a momenty z treningów i kwalifikacji są przedstawione w podsumowaniu.
Większy nacisk położony jest na strony techniczne Formuły 1 niż w poprzednich recenzjach. To z pewnością pozytywny rozwój, chociaż nieco mieszany w skutkach. Wprowadzenie do nowych jednostek napędowych jest długie i dość suche.
Kolejne elementy techniczne, prezentowane przez Gary'ego Andersona, nie pasują zbyt dobrze do recenzji i prawdopodobnie lepiej sprawdzałyby się jako dodatki do DVD. Ponieważ wydają się być wzięte prosto z aplikacji F1, mogły być już widziane przez niektórych.
"Cóż, to była sprawiedliwość" - recenzja sezonu F1 2014 DVD
Czasami sztywna chronologia recenzji przeszkadza w narracji. Historia konfliktu związanego z pomiarem paliwa w bolidzie Red Bulla jest na przykład rozdrobniona na kilka weekendów wyścigowych, podczas gdy lepiej byłoby opowiedzieć ją w całości, od dyskwalifikacji do apelacji. Wydaje się, że recenzja została skomponowana etapami, a bloki najważniejszych momentów dodawane były po każdym wyścigu.
Ben Edwards, jak zawsze, świetnie radzi sobie z prowadzeniem narracji, ale dodanie Andersona do zespołu komentatorów wnosi odrobinę urozmaicenia. To samo dotyczy Jamesa Allena i Jennie Gow. Ale dlaczego jedyna prezenterka jest używana tylko do przedstawienia segmentu związanej z Monako? To wydaje się dość protekcjonalne.
Dramatyczne wydarzenia w Suzuce są omówione w delikatny i smakowity sposób. Chociaż Formula One Management posiada materiał z wypadku Jules'a Bianchiego, łatwo zrozumieć, dlaczego nie uznaje tego za odpowiedni sposób jego publikacji, gdyż nie chcieliby być postrzegani jako osoby czerpiące zyski z jego nieszczęścia.
Sam czas trwania recenzji sprawia, że czasami tempo jest dość ospałe. Nie będę mu zarzucać nadmiernego skupienia na szczegółach, ale czasami sięgam po przycisk przewijania do przodu, zwłaszcza podczas relacji z dobrze znanych kontrowersji sezonu.
Podczas wyścigów Formuły 1 teraz transmituje się tyle materiału, że coraz mniej nowego pojawia się w tego typu podsumowaniach. Są tu interesujące nowe fragmenty rozmów radiowych, w tym szczególnie ujawniający się w Monako Hamilton, a także kilka nietypowych kątów kamery. Niestety brzydkie wirtualne reklamy, które utrudniają transmisje FOM, pozostały na swoim miejscu.
Niestety wydaje się, że zderzenie między Kimim Raikkonenem a Maxem Chiltonem w Monako zostało całkowicie pominięte przez FOM, więc nadal nie wiemy, jak szanse Raikkonena na podium zostały zrujnowane tamtego dnia.
Czasami wydaje się, że zbyt dużo uwagi poświęca się walce o mistrzostwo między dwoma kierowcami Mercedesa. Dodatki na DVD zajmują się tym w pewnym stopniu, przedstawiając więcej relacji z reszty stawki i kilka doskonałych wielokamerowych ujęć na rozpoczęcie wyścigu.
Jednak większość fanów prawdopodobnie poczeka na wersję Blu-Ray, która ma zostać wydana niedługo i zawierać dodatkowe 20 minut materiału.