Recenzja gry F1 Race Stars

Codemasters postanowiło w tym roku przygotować coś specjalnego na święta i powiększyło swoją kolekcję gier związanych z Formułą 1. Posiadają oficjalną licencję i z niej korzystają. Przed wami F1 Race Stars, gra która wielu będzie przypominać dobre czasy Crash Team Racing, czy też Mario Kart.

Gra ta, oczywiście jest skierowana do młodszych fanów niż tych hardcorowych, co nie oznacza, że nie mogą w nią pograć starsi. Codemasters ma starającą się oddać realia "F1 2012" i  darmowy manager online "F1 Online: The Game". Teraz przygotowali coś z jajem i szczerze mówiąc podoba mi się to.

Nie raz pewnie oglądaliście wyścig i najchętniej puścilibyście jakąś rakietę w zawodnika, który blokuje waszego faworyta. Tutaj mamy do wyboru 24 kierowców startujących w minionym sezonie plus cztery wymyślone postacie z czego trzy to kobiety, Codemasters widocznie chciało się upodobać żeńskiej części graczy. Każdy zespół ma swoją dodatkową umiejętność do wykorzystania.

Mamy też tory z oficjalnego kalendarza, są one jednak zmodyfikowane. Posiadają jednak charakterystyczne elementy jak np Eau Rouge w Belgii czy Rolercosster Ferrari w Abu Zabi. Nie zabrakło też innych elementów związanych z kulturą danego kraju. Fani F1 na pewno znajdą te charakterystyczne zakręty. Dzięki temu każdy tor ma swoje unikalne smaczki. Minusem jest to, że nie wszystkie tory są w grze dostępne (z pełnego kalendarza), np Walencja pojawiła się jako płatny dodatek.

W samych wyścigach udział biorą karykatury prawdziwych kierowców, a od utrzymywania poprawnego toru jazdy i wyczucia momentu hamowania, ważniejsze jest korzystanie z power up-ów. Gra w tym klimacie jest naprawdę bardzo grywalna. Wspominałem, że mamy nawet namiastkę kersu i pit stopy?

Kariera to najważniejszy tryb w F1 Race Stars dla grających samotnie albo w kooperacji - bierzemy udział w 30 zawodach, co może robić wrażenie, tym bardziej że każde z nich składają się z najczęściej z 2-4 wyścigów, co w sumie daje nam do zdobycia aż 90 pucharów. Nie udało mi się niestety uruchomić gry dla dwóch na jednym komputerze, nie rozpoznaje ona chyba padów innych niż oficjalne Microsoftu, czyli te z X-boxa.

Jeśli chodzi o rodzaje wyścigów to rzecz jasna w każdych się ścigamy, tylko zasady są inne. Czasami musimy troszczyć się o paliwo albo o to, by nie zamykać stawki, bo "ostatni odpada". Miłą odskocznią, choć mało oryginalną, jest też przejeżdżanie przez bramki kontrolne, za co się otrzymuje punkty. Niby to samo, a jednak inaczej.

Jeździ się przyjemnie chociaż mi brakuje poślizgów, tak dobrze znanych w Crash Team Racing. Bolid trzyma się prosto drogi i jest mało skrętny. Oczywiście trzeba pamiętać, że jest to zręcznościówka a nie symulator. Zresztą nie tylko prędkość się liczy, a strategia korzystania z wszelkich power-upów.

Wspomniałem już o KERS-ie działa on w ten sposób, że część toru jest wyznaczona w ten sposób, że jak trzykrotnie puścimy z gazu w tym miejscu to ładujemy doładowanie. W trakcie wyścigów pojawiają się też zmiany pogody i w locie bolid zmienia opony. Jakby ktoś chciał się pytać to pojawia się czasami nawet samochód bezpieczeństwa.

Oprawa graficzna jest taka, jak cała gra - czyli wesoła, kolorowa i bajkowo-komiksowa. Idealna jak na taki gatunek gry. Muzyka średnio wpada w ucho i może się nudzić. Kierowcy powtarzają często te same kwestie. Najważniejsze dla nas jest chyba to, że mamy polską wersję językową, której nie można nic zarzucić.

F1 Race Stars to naprawdę ciekawe rozwinięcie licencji F1. Moim zdaniem największą wadą jest mała ilość torów. Po za tym gra na wiele godzin, dla fanów w różnym wieku. Nie ważne czy w kilku przy jednym komputerze, czy konsoli, czy też online z znajomymi.