Recenzja gry WRC 3 - jest lepiej?

Black Bean Games po raz trzeci wydaje tytuł na licencji WRC. Poprzednie były nie do końca udane, grafika i sterowanie odbiegały od obecnych standardów. Moja recenzja pozwoli wam ocenić, czy zmiany są na lepsze i czy warto zainteresować się tą odsłoną.

Seria WRC do tej pory kojarzyła mi się z słabymi teksturami, arcadowym prowadzeniem, fajnym modelem zniszczeń i dosyć ciekawie poprowadzonym trybem kariery. Najfajniejszy był natomiast tryb multiplayer. Jakich gra doznała zmian w tym sezonie? Czy podobnie jak F1 2012 niewiele się zmieniło z roku na rok?

Zacznijmy od grafiki. Nowy silnik graficzny znacznie poprawił wizualnie stan gry. Poprawiono niesamowicie nawierzchnie odcinków oraz ich oświetlenie. Drogi są kręte, pełne dziur, do tego wąskie, a nie szerokie jak autostrada co miało miejsce w poprzednich częściach. Razem z tym skoczył też poziom trudności w górę, a to duża zmiana na plus.

Jeśli chodzi o tryby gry to WRC poszło troszkę w kierunku serii Dirt. Mamy np. zawody polegające na rozbijaniu autem piankowych bloków. Zmianą jest tylko umieszczenie na trasie przejazdu brył, po uderzeniu w które odejmowane są punkty, trzeba więc uważać. Mamy też tryb drift, ale ten również jest tu kompletnie nie potrzebny.

Jeśli chodzi o model samej jazdy to, poprawiono trochę fizykę i przyznaję z przyjemnością, że wrażenia są wyśmienite. Sterowanie samochodem okazuje się wymagające. Pamiętajmy jednak, że nie jest pełnoprawny symulator na miarę Richard Burns Rally. Wygląda to podobnie jak w F1 2012, developerzy nie mogą pójść tylko w kierunku symulatora, ponieważ duża część graczy nie będzie chciała kupić gry i dlatego wszystkie gry są obecnie takie, a nie inne.

Najfajniejszym moim zdaniem jest standardowy tryb WRC, w którym mamy po prostu do wyboru jednego zawodnika z prawie 50 i do pokonania wiele odcinków wszystkich rajdów.

Gra nie jest więc aż takim odgrzewanym kotletem. Co najważniejsze mamy nowy tryb kariery tzw- Road to Glory. Okrojony troszkę tryb menadżerski, nadal pozwala ulepszać posiadane auta, ale biorąc udział w zawodach, skupiamy się już nie tylko na wygranej i tradycyjnej punktacji.

Dodano tutaj punktowanie twoich przejazdów na podstawie stylu jazdy. Każdy kierowca ma za to przydzielane gwiazdki, dzięki nim możemy odblokować kolejne rajdy itp. System sam w sobie nie jest taki zły, tylko jego elementy są kompletnie zbędne - jak np. zdobywanie gwiazdek, przez przewracanie pachołków czy zrywanie taśm. Gra powinna nagradzać za poprawną jazdę, a nie wręcz przeciwnie.



Ostatnim modułem jest multiplayer, w którym rywalizując z innymi kierowcami przez Internet, zdobywamy kolejne poziomy doświadczenia. Standardem dla wcześniejszych odsłon była także możliwość zagrania w trybie gorącego krzesła, który i w części trzeciej jest obecny.

Jeśli chodzi o dźwięk to również widać poprawę. W samochodach słychać każde naprężenie karoserii, stukot silnika, uderzenie płytą podłogową o nawierzchnię zostało znakomicie odwzorowanie. Pojawiły się także nowe głosy pilotów i raczej nie mam do nich zastrzeżeń. Może poza tym, że przy wyjątkowo krętych trasach niektóre komendy są nieco opóźnione i można się niemile rozczarować, ocierając boczkami o bandę.

Podsumowując gra jest coraz lepsza i sama licencja WRC jest wykorzystywana coraz lepiej. Jeśli twórcy będą szli w tym kierunku to serii wyjdzie to tylko na lepsze, a i bym zapomniał gra jest dostępna w polskiej wersji językowej.