Recenzja gry F1 2012

F1 2012 to już trzecia odsłona oficjalnie licencjonowanej gry, która została wydana na konsole Xbox 360, Playstation 3 oraz poczciwe PC-ty przez Codemasters. Polski wydawca się zmienił na CD Projekt i ta ostatnia zmiana niby nie znacząca, ale jak ważna dla fanów z Polski - ponownie mamy dubbing i tłumaczenie, coś czego zabrakło rok temu

Wielu z was pewnie tak podchodzi do tej gry: Kolejna odsłona i po raz kolejny liczymy na coś więcej niż tylko zmiany składów, nowe bolidy i nowe tory. Rok temu mieliśmy dodanie samochodu bezpieczeństwa, KERS-u i DRS. Te dwie ostatnie zmiany wynikały po prostu z zmian w przepisach. Zaspokoiły one jednak dużą ilość fanów.

F1 2012 ma trudniejszy orzech do zgryzienia. Moim zdaniem jest to raczej powielanie schematów, w kilku miejscach jest lepiej, ale znowu w innych mamy krok wstecz. Tylko czy można od takiej gry wymagać czegoś więcej?

Testy młodych kierowców

Dla tych wszystkich którzy grali w poprzednie odsłony pierwsze co się rzuci w oczy to zmiany w menu. Znika coś co miało być jednym z głównych elementów - paddock. Teraz zamiast poruszać się po paddocku mamy proste menu. W sumie mała różnica, czy może się podobać? Raczej rzecz gustu.

Już po zapowiedziach gry było wiadomo, że jej głównym nowym dodatkiem będą testy młodych kierowców w Abu Zabi. Z tego co kojarzę to wypadło to z F1 2011 z powodu braku czasu i może dobrze, bo nie wiem co nowego byłoby w F1 2012 gdyby nie to.

Same testy są bardzo proste, przeznaczone raczej dla kogoś kto nie miał nic wspólnego z Formułą 1, niż dla fanatyków. Pokazuje co to DRS, KERS, jak pokonywać zakręty itp. Wątpię jednak, że zawodnicy podczas tych testów przejeżdżają jedną prostą i starają się zatrzymać w odpowiednim miejscu.... wygląda to coś jak licencje w Gran Tourismo. Nie jest to realne odwzorowanie tego co dzieje się podczas takich faktycznych testów w świecie F1.

Najgorsze jest to, że jak chce się ominąć te testy to teoretycznie można, ale potem gdy chce się rozpocząć karierę to gra nakazuje ich przejście.

Kontrowersyjne zmiany i nowości

Codemasters lubi chyba wkurzać fanów, co roku poprawiając jedne elementy, a psując inne. W poprzednich edycjach weekend Grand Prix składał się z trzech sesji treningowych, trzech części kwalifikacji i wyścigu. Wiadomo nie wszyscy korzystali z wszystkich sesji, ale rezygnacja z dwóch sesji treningowych to chyba przesada.

Tak samo poprzednio przez sezon można było przebrnąć wybranym zawodnikiem. Teraz wybieramy tylko zespół, kierowcę już nie. Zmiana bezpodstawna nie tylko nic nie wnosząca do gry, a wręcz zabierająca pewną funkcjonalność.

Nowym pomysłem w F1 2012 jest tak zwane wyzwanie sezonowe. Wybieramy słaby zespół i rywala z innego zespołu. Pokonując go mamy szanse na zajęcie jego miejsca, trzeba się tylko wykazać w trzech wyścigach pod rząd. Cały sezon składa się z 10 Grand Prix.

Dodatkiem jest też tryb mistrzowski. Jest to taki tryb challenge, gdzie dostajemy za przeciwnika jednego z obecnych w tym sezonie mistrzów świata i musimy ich pokonać na ich ulubionych torach, np. Raikkonena w Belgii. Po raz kolejny jednak nie czułem satysfakcji. W wspomnianym już Spa, mamy tylko 3 ostatnie okrążenia wyścigu na pokonanie Fina. Jak łatwo możecie sobie policzyć przejechanie ich nie zajmuje dużo czasu.

Przejdźmy jednak do samej gry

Na szczęście sama gra w sobie jest lepsza niż w poprzednich dwóch sezonach. Jazda w deszczu po Monaco sprawia odpowiednio dużo frajdy. Oczywiście wymagane jest do tego podpięcie pedałów i kierownicy. W innym wypadku gra na padzie, czy klawiaturze zmniejsza przyjemność o ponad połowę.

Nie można tej gry porównywać do R-factor. Nie jest ona tak dużą symulacją, jednak moim zdaniem dobrze oddaje realia prowadzenia bolidu, walki w kwalifikacjach z czasem i z strategią, zużyciem opon w trakcie wyścigu. Prowadzenie w tym roku jest troszkę poprawione, przypomina to połączenie elementów znanych z F1 2010 i 2011.

Gra ma za zadanie trafić do jak największej ilości fanów i dlatego jest to taki złoty środek, jeśli chodzi o sterowanie bolidem. Wielu uważa, że model jest zbyt arcadowy, z wypowiedzi kierowców, którzy w grę grali to odczucia z jazdy nie różnią się aż tak bardzo od realiów. Sami bolidu nie prowadziliśmy, więc trudno porównywać.

Modele bolidów są lepsze niż rok wcześniej i posiadają na sobie jeszcze więcej detali. Oczywiście nie pomijając tutaj tzw stopkowanych nosów. Mamy też nowy tor z USA, Circuit of the Americas - podobnie jak Korea w 2010 i Indie w 2011 pozwala nam zapoznać się z miejscem w którym prawdziwego wyścigu jeszcze nie było.

System zmiany pogody zostaje połączony z poprzednim systemem nagumowania toru. Dzięki temu deszcz może padać tylko w niektórych częściach trasy, podczas gdy jej pozostała część jest sucha. Gra wie też, gdzie tor jest bardziej, a gdzie mniej nagumowany.

Jeśli chodzi o sztuczną inteligencję to moim zdaniem jest lepiej. Trudniej przebić się w pierwszym zakręcie, ale nadal gracze prowadzeni przez komputera nie są dość agresywni. W pierwszym przejechanym przeze mnie wyścigu Rosberg siedział mi na dyfuzorze w strefie DRS. Skorzystał z niego, znalazł się po wewnętrznej pierwszego zakrętu w Melbourne obok mnie, ale wycofał się w ostatnim momencie.

Co mnie cieszy poprawiony został system kar. Teraz bardzo łatwo złapać karę za kolizję z innym zawodnikiem, dodatkowo gdy zetniemy zakręt i wyprzedzimy kogoś nie uczciwie to pojawia się informacja,  że musimy go przepuścić i mamy na to kilka sekund.

Dla tych którzy liczą na poprawienie zniszczeń bolidów mam złą wiadomość. Prawie nic się nie zmieniło. No może częściej możemy trafić na awarię DRS, czy KERS-u. Możliwe, jest też odpadnięcie przedniego skrzydła, czy przebicie opony. Po za tym nic nowego, dalej strasznie trudno taki bolid zniszczyć.

System powtórek i informacji zaprezentowanych na ekranie nadal kuleje. Co do tego pierwszego to nadal widzimy tylko siebie na torze, co do drugiego to, żeby np sprawdzić kto prowadzi wyścig musimy włączyć pauzę i tam w opcjach znaleźć kolejność, nie ma żadnej listy, chociażby takiej jaką mamy podczas transmisji w telewizji.

Codemasters usunęło też z tej edycji gry szybsze zużycie opon podczas krótszych wyścigów. Czyli wybieramy wyścig trwający 25% to na 100% zjedziemy do boksów tylko raz. Pomimo dużego oburzenia fanów na forum gry, nie mamy co liczyć na poprawę tej zmiany. Ich zdaniem wynika to z poprawy modelu zużycia opon i dodania zróżnicowania pomiędzy różnymi zespołami. W praktyce Mercedes zużywa na przykład szybciej tylne opony od innych bolidów.

Nie wiem jak to wygląda na konsolach, z tego co wiem to jeszcze czekają na finalne patche, ale na PC-ty już mamy siedem łatek. Tak dokładnie siedem, wynika to pewnie z zmiany platformy z Windows Games for Live na Steam. Dzięki temu dużo błędów zostało już wyłapanych, nie wiem czy są jeszcze jakieś grubsze psujące rozgrywkę.

Podsumowanie 7/10

Jest to gra dla każdego fana, który chce się ścigać aktualnymi bolidami, na obecnych w tym sezonie torach. Nie ważne, czy sam, czy w trybach multiplayer, które zbytnio nie zmieniły się od poprzedniego roku. Sprawiają one tyle samo, jak nie troszkę więcej frajdy jak już wspomniałem.

Szkoda tylko, że Codemasters zrezygnowało z kilku oddających realia detali. Nie jest to w pełni realistyczny symulator Formuły 1 i nie można go jako takiego oceniać. Nie wiem dlaczego, ale lista poprawek/usprawnień, którą fani stworzyli po F1 2010 nadal nie jest wdrożona w obecnej odsłonie.

F1 2012 trzyma po prostu poziom poprzednich odsłon. Jest dobra w tych elementach, w których dobra była rok i dwa lata temu. Jeśli chcemy pojeździć, powalczyć z czasami okrążeń i pograć po prostu w grę, która jest przyjemna to jest ona dla was stworzona. Dlatego też na niższą ocenę zasługuje tylko z powodu wcześniej wymienionych braków

Zapomniałem jeszcze dodać słowo o polskim tłumaczeniu. CD Projekt bardzo dobrze się spisał. Głos inżyniera jak tłumaczenia są jak najbardziej ok. Nie ma problemów ze zrozumieniem tego co mówi jak i wszystkich opcji znajdujących się w grze. Zapewne pomoże to części rodzimych fanów z zapoznaniem się z światem F1.

Jak macie jakieś pytania piszcie w komentarzach. Recenzja była napisana w dosyć szybkim tempie i pewnie nie wszystkie kwestie zostały w niej poruszone, więc śmiało pytajcie.