Koniec śledztwa FIA


FIA potwierdziła, że śledztwo w sprawie rzekomego konfliktu interesów zakończyło się zaledwie dwa dni po ogłoszeniu jego rozpoczęcia. Pisałem o tej sprawie kilka dni temu gdy pojawiły się doniesienia i wczoraj jak wszystkie zespoły zaprzeczyły, że to one są powodem otwarcia śledztwa.

Władze sportów motorowych spotkały się z krytyką ze strony Mercedesa, oraz dyrektora Akademii F1, Susie Wolff, po tym, jak FIA ogłosiła rozpoczęcie śledztwa we wtorek, lecz nie ujawniła nazwisk stron zaangażowanych w sprawę.

Mercedes twierdził, że "nieoficjalne spotkanie" łączyło śledztwo "z kierownikiem zespołu Mercedes-AMG F1", Toto Wolffem. Stwierdził, że FIA działała w odpowiedzi na "niepotwierdzone zarzuty". Wiele doniesień z innych źródeł, w których padły nazwiska Wolffów, odnosiło się do tego samego niepodpisanego artykułu w magazynie.

FOM od samego początku zapewniało, że ma "pełne przekonanie, że zarzuty są fałszywe" i posiada "solidne procesy i procedury, które zapewniają rozdzielenie informacji i obowiązków w przypadku potencjalnego konfliktu interesów".

Status śledztwa stanął pod znakiem zapytania, gdy dziewięć konkurencyjnych zespołów F1 Mercedesa wydało odrębne oświadczenia, potwierdzając, że nie zgłosiły żadnych obaw dotyczących szczegółów podlegających śledztwu FIA.


Dziś FIA potwierdziła, że śledztwo nie jest już kontynuowane.