Detekcja DRS kluczem do ciekawszego ścigania


W dzisiejszym wpisie przyjrzymy się kontrowersji wokół podwójnych stref DRS w Formule 1 i jak wpływają one na emocje podczas wyścigów. Opinie kierowców, takich jak Daniel Ricciardo, wywołują pytania dotyczące sensu stosowania dwóch stref DRS na niektórych torach.

Moim zdaniem, wyścigi stają się znacznie bardziej ekscytujące, gdy na torze ustawione są dwie strefy DRS po sobie, z dwiema strefami detekcji. To oznacza, że nawet jeśli kierowca zostanie wyprzedzony w pierwszej strefie, może podjąć próbę obrony pozycji w drugiej. Taka sytuacja prowadzi do fascynujących pojedynków na torze, podobnych do tych, które mieliśmy okazję obserwować, na przykład, między Charlesem Leclercem a Maxem Verstappenem w poprzednich sezonach, jak to miało miejsce w Bahrajnie i Arabii Saudyjskiej.

Wtedy to kierowca decyduje, czy zaryzykować atak już w pierwszej strefie, czy poczekać do drugiej. Wczorajszy sprint w Brazylii pokazał, że dzięki temu mamy na torze dużo więcej walki, której byśmy nie mieli gdyby zawodnik wyprzedzający w drugiej strefie nadal miał DRS i mógł sobie po prostu odjechać.

Przykłady torów, które stosują tę strategię z powodzeniem, obejmują legendarny tor Interlagos w Brazylii oraz Red Bull Ring w Austrii. Dwukrotne strefy DRS na tych torach prowadzą do zaciętych walk na trasie, gdzie kierowcy mają szanse zarówno na atak, jak i obronę.

Jednakże, są także tory, na których zastosowanie dwukrotnych stref DRS wydaje się nie mieć sensu, co wzbudza kontrowersje wśród kierowców i fanów. Przykłady takich torów obejmują Circuit Gilles-Villeneuve w Kanadzie, Autódromo Hermanos Rodríguez w Meksyku oraz Albert Park Circuit w Australii. Na tych torach kierowcy mają ograniczone możliwości obrony przed atakami rywali, co często prowadzi do przewidywalnych sytuacji podczas wyścigów.

Dlatego dziwi mnie trochę opinia Daniela Ricciardo, który wyraził swoje frustracje związane z dwukrotnymi strefami DRS na Interlagos, podczas sobotniego sprintu. 

Australijczyk skrytykował ustawienie stref DRS na torze, ale tylko dlatego, że nie był w stanie ich wykorzystać. Formuła 1 w końcu powinna zadecydować, czy wprowadza zmiany po to, żeby zadowolić kierowców, czy nas fanów przed telewizorami. Tu mają proste rozwiązanie, które nie wymaga wielkich zmian w przepisach, a mimo to tego nie widzą.

Czy Formuła 1 widzi, jak istotne jest odpowiednie dostosowanie stref DRS? Dyskusje na ten temat będą z pewnością kontynuowane przez kierowców, zespoły i fanów, ponieważ wszyscy starają się znaleźć najlepsze rozwiązanie, które przyniesie emocje i nieprzewidywalność na każdym torze w kalendarzu Formuły 1.