Formuła 1 może stracić 4 zespoły

Dziś odbędzie się konferencja, w której trakcie omówione między zespołami, a Liberty Media będzie  obniżenie przyszłorocznego limitu budżetowego, Zak Brown wyraził obawę, że Formuła 1 może stracić w najbliższych miesiącach aż cztery zespoły.

Mamy zaraz połowę kwietnia, a sezon się jeszcze nie rozpoczął. Wydaje się, że sytuacja nie ulegnie zmianie przez najbliższe miesiące. Kosztuje to zespoły miliony dolarów. Część z nich powoli zaczyna wysyłać pracowników na postojowe, zwalniać i korzystać z rządowych dotacji.

Można na ten moment tylko zgadywać kiedy rozpocznie się faktycznie ściganie, a póki co można  debatować nad różnymi sposobami obniżenia kosztów bieżących i w przyszłym roku.

Już wiemy, że za rok będą wszyscy korzystać z tegorocznego podwozia. Nowe przepisy wejdą w życie dopiero w 2022 roku. Główny temat na dziś to homologacja wybranych części i obniżenie limitu budżetu. Rozważane jest też zamrożenie rozwoju jednostek napędowych, jak miało to miejsce w przeszłości.

Brown powiedział w BBC Sport, że dwa lub cztery zespoły mogą już nie wrócić do ścigania. Biorąc pod uwagę obecny kryzys ekonomiczny i zdrowotny, ciężko będzie myśleć, że zaraz znajdzie się jakiś miliarder, który wykupi upadające zespoły, jak to miało miejsce w przeszłości.

Szef McLarena ujawnił, że zespoły zgodziły się obniżyć limitu do 150 mln dolarów, jednak mniejsze zespoły F1 chcą, aby był on jeszcze mniejszy.

Według Auto Motor und Sport, Mercedes jest zespołem, który zgodziłby się na zmniejszenie limitu do 100 mln dolarów, ale Ferrari i Red Bull są przeciwne. Cztery zespoły, o których mówi Brown to Williams, Racing Point, Haas oraz Renault. Te dwa pierwsze zespoły wysłały już część swoich pracowników na postojowe.

Brown dodał: "W piłce nożnej, wszyscy wiedzą, że bogate Manchester United czy Liverpool wygrywają częściej, niż przegrywają, ale każdy zespół ma szansę ich pokonać, a w F1 po prostu tak nie jest."