Włoski zespół znajduje się tylko 112 kilometrów od epicentrum lokalnej epidemii. Zarażonych we Włoszech jest 2036 osób i odnotowano 52 przypadki śmiertelne.
Kwarantanna obejmuje nie tylko tych z Włoch, ale też Chin, Korei Południowej i Iranu.
Pierwszy wyścig w Wietnamie ma się odbyć za pięć tygodni. Oczywiście ten zakaz to nie problem tylko dla Ferrari, ale również dla innych zespołów, które mają pracowników we Włoszech. Między innymi ci z Alpha Tauri, Haasa i Alfy Romeo. Te dwa ostatnie mają siedziby w innych krajach, alę część pracowników stacjonuje we Włoszech. Stamtąd też pochodzi oczywiście większość pracowników Pirelli.
Liberty Media w swoich umowach z organizatorami Grand Prix ma zawarty zapis, który sprawia, że muszą zapewnić minimum 16 bolidów na starcie każdego wyścigu. Jeśli Ferrari i Alpha Tauri by nie wystartowały, to byliby na limicie.
Dodatkowo właściciele Formuły 1 musieliby oddać pieniądze płacącym za prawa do pokazywania wyścigów, jeśli w sezonie byłoby mniej niż 15 wyścigów. Tu może być walka o duże pieniądze do końca roku, pomiędzy prawnikami obu stron.
Wczoraj dwa wyścigi serii Moto GP zostały anulowane, a szef Grand Prix Australii zapowiedział, że pierwszy wyścig tego sezonu odbędzie się zgodnie z planem. Oczywiście takie oświadczenia może ta osoba sobie wygłaszać, ale jeśli rząd Australii zadecyduje, że wprowadzi jakieś ograniczenia w organizowaniu imprez masowych lub w przyjmowaniu przyjezdnych, to raczej Grand Prix może być zagrożone.
AKTUALIZACJA - Bahrajn również wprowadza kwarantannę na 14 dni dla osób z Włoch, Iraku, Chin, Iranu, Tajlandii, Singapuru, Malezji i Korei Południowej.
Tym samym Grand Prix Bahrajnu również będzie problematyczne dla osób, które na wyścig miałyby dojechać z Włoch.
FIA wydała właśnie oświadczenie, dotyczące kalendarza Formuły 1, w razie potrzeby podejmą wszelkie niezbędne działania, w związku z koronawirusem.
— pawel wroniecki (@pawelf1) March 3, 2020
Na ten moment, przełożone jest tylko GP Chin #F1PL https://t.co/gB45jfeBAz