Renault rozważa apelację

Aktualizacja: Renault wczoraj wydało oświadczenie, w którym napisali, że jednak nie będą się odwoływać.

Renault wczoraj zostało zdyskwalifikowane z wyników Grand Prix Japonii. Zespół rozważa swoje opcie i nie wyklucza odwołania się od decyzji sędziów.

FIA ogłosiła, że Daniela Ricciardo i Nico Hulkenberg stracili punkty, ponieważ ich układy hamulcowe stanowiły swego rodzaju formę pomocy dla kierowcy, a zawodnicy muszą sami prowadzić bolid. Szczegóły działania systemu nie zostały jednak wyjaśnione.

Nie stwierdzono naruszeń przepisów technicznych, tylko regulaminu sportowego. Renault straciło dziewięć zdobytych punktów.

Francuzi mają dodatkowy czas na odwołanie się z uwagi na nietypowy termin podjęcia decyzji przed Grand Prix Meksyku.

Dlaczego Renault może się odwołać?

Uważają, że w tym sezonie Alfa Romeo za podobne wykroczenie otrzymało karę doliczenia 30 sekund do czasu końcowego. W GP Niemiec wykryto, że bolidy Raikkonena i Giovanazziego "pomagały" im opóźniając moment przekazania mocy po puszczeniu sprzęgła. To też zostało sklasyfikowane jako pomóc kierowcy i złamanie regulaminu sportowego.

Renault chce, żeby kary wydawane były konsekwentnie. Tym samym Ricciardo może straciłby swoją pozycję, ale nadal zostałby w punktowanej dziesiątce.