Lewis Hamilton rozczarowany strategią zespołu na starcie wyścigu


Lewis Hamilton nie krył swojego rozczarowania po decyzji zespołu Mercedes dotyczącej wyboru opon na start zeszłotygodniowego wyścigu. Brytyjski kierowca zaczął wyścig na miękkich oponach, co sprawiło, że spadł z trzeciego miejsca na starcie na szóstą pozycję na mecie. Jego kolega z zespołu, George Russell, który wystartował na średnich oponach, zdołał wyprzedzić Hamiltona, zajmując wyższą pozycję na mecie. Hamilton wyraził swoje niezadowolenie, twierdząc, że decyzja o rozdzieleniu strategii między kierowcami była dla niego niezrozumiała i była powodem jego słabszego wyniku w wyścigu.

Hamilton przyznał, że zespół zasugerował możliwość zastosowania różnych strategii dla obu kierowców już podczas sobotniego spotkania, tuż po kwalifikacjach, w których obaj kierowcy Mercedesa zajęli drugą linię startową. Brytyjczyk próbował przekonać zespół do jednolitej strategii, wskazując, że w przeszłości różne strategie stosowano jedynie wtedy, gdy wyniki kwalifikacji znacząco różniły się między nimi. „Byłem trochę zaskoczony, gdy usłyszałem, że chcą podzielić strategie. Gdy kwalifikujemy się blisko siebie, nie ma to dla mnie sensu” – tłumaczył Hamilton na wydarzeniu w Kuala Lumpur organizowanym przez sponsora zespołu, firmę Petronas.

Decyzja o starcie Hamiltona na miękkich oponach okazała się być błędna. Jako jedyny z pierwszej trzynastki kierowców wystartował na tej mieszance, podczas gdy wszyscy inni zdecydowali się na średnie opony. Po zaledwie 17 okrążeniach Brytyjczyk musiał zjechać na zmianę opon, co już na wczesnym etapie wyścigu przekreśliło jego szanse na walkę o podium. „Byłem wściekły, kiedy zdjęliśmy koce grzewcze i zobaczyłem, że wszyscy inni są na średnich oponach” – przyznał Hamilton, dodając, że od początku wiedział, że z tymi oponami nie będzie w stanie utrzymać tempa rywali.

Dalsza część wyścigu okazała się dla Hamiltona jeszcze większym wyzwaniem. Jak sam przyznał, w całym weekendzie zespół miał problemy z odpowiednim wyważeniem samochodu. Po trudnym starcie, Hamilton starał się jak najdłużej wytrzymać na miękkich oponach, jednak już po pierwszym pit-stopie wiedział, że szanse na dobry wynik są znikome. „Wiedziałem, że na twardych oponach będzie ciężko, zwłaszcza w tych warunkach. Próbowaliśmy różnych ustawień, ale balans samochodu pozostawiał wiele do życzenia” – mówił kierowca.

George Russell, komentując sytuację, przyznał, że spodziewał się niezadowolenia swojego kolegi z zespołu. „Gdy zobaczyłem, na jakich oponach zaczyna Lewis, wiedziałem, że nie będzie zadowolony” – powiedział Russell. Była to już szósta sytuacja w tym sezonie, kiedy Mercedes zdecydował się na różne strategie oponowe dla swoich kierowców, co pokazuje, że zespół eksperymentuje z różnymi rozwiązaniami, próbując maksymalizować wyniki każdego z nich.

Decyzje strategiczne w wyścigach Formuły 1 są często kluczowe dla osiągnięcia sukcesu. W przypadku zespołu Mercedes ostatnie wybory nie zawsze przynoszą oczekiwane rezultaty, co powoduje frustrację u kierowców. Hamilton wielokrotnie podkreślał, że chciałby mieć większy wpływ na decyzje dotyczące strategii. Jednak, jak pokazuje obecny sezon, zespół nie zawsze słucha opinii swoich kierowców, co może wpływać na ich morale i wyniki w wyścigach.