Sergio Perez zapewnił sobie przedłużenie kontraktu, który pozwoli mu nadal ścigać się dla Red Bulla.
34-letni kierowca wygrał pięć wyścigów dla zespołu od momentu dołączenia do nich z Racing Point w 2021 roku. W ubiegłym roku zajął drugie miejsce w mistrzostwach świata, ustępując jedynie swojemu zespołowemu koledze, Maxowi Verstappenowi. Jego ostatnie przedłużenie kontraktu miało miejsce w maju 2022 roku, kiedy zgodził się na dwuletni kontrakt obowiązujący do końca tego sezonu.
Szef zespołu, Christian Horner, powiedział, że "teraz jest ważny moment, aby potwierdzić nasz skład na 2025 rok."
"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że możemy kontynuować współpracę z Checo. Ciągłość i stabilność są ważne dla zespołu, a zarówno Checo, jak i Max to udana i solidna para, która zapewniła nam pierwszy w historii zespołu dublet w mistrzostwach w ubiegłym roku."
Forma Pereza spadła w trakcie ostatniego sezonu, a kierowca nie wygrał wyścigu od ponad roku. Seria słabych wyników w połowie 2023 roku wydawała się podważać jego przyszłość w zespole. Jednak Red Bull utrzymał go na miejscu na ten sezon, a jego forma poprawiła się na początku nowego sezonu.
"Checo dobrze rozpoczął 2024 rok, zajmując drugie miejsca w Bahrajnie, Arabii Saudyjskiej i Japonii, a także podium w Chinach," kontynuował Horner. "Ostatnie kilka wyścigów było trudnych, ale mamy zaufanie do Checo i czekamy na jego powrót do sprawdzonej formy i wydajności, którą często widzieliśmy."
"Ubiegły rok był wyjątkowy i będziemy musieli ciężko pracować, aby utrzymać nasze tytuły, ale jesteśmy pewni naszego składu i zespołu jako całości, co jest kluczowe w tym, co zapowiada się na zaciętą walkę o mistrzostwo w tym roku."
Verstappen zdobył mistrzostwo świata po raz pierwszy, kiedy Perez dołączył do niego w 2021 roku. Zespół chwalił Pereza za jego rolę w decydującym o tytule Grand Prix Abu Dhabi, gdzie pomógł Verstappenowi opóźniając jego rywala, Lewisa Hamiltona.
Kolejne zwycięstwa w 2022 roku zapewniły Perezowi dwuletnie przedłużenie kontraktu. Jednak mimo zajęcia drugiego miejsca w klasyfikacji kierowców w ubiegłym roku, Perez zdobył mniej niż połowę punktów Verstappena. W trakcie sezonu doświadczył serii słabych wyników i wygrał tylko dwa wyścigi w porównaniu do 19 zwycięstw Verstappena.
Perez jeszcze nie wygrał wyścigu w 2024 roku, podczas gdy Verstappen przekroczył linię mety jako pierwszy pięciokrotnie, a Carlos Sainz Jnr, Lando Norris i Charles Leclerc wygrali po jednym Grand Prix.
Perez powiedział, że jazda dla Red Bulla to "wyzwanie jak żadne inne" i jest "bardzo szczęśliwy, że może związać swoją przyszłość z tym wielkim zespołem."
"Chcę podziękować wszystkim za zaufanie, jakie mi okazują, to wiele znaczy i chcę się im odwdzięczyć doskonałymi wynikami na torze i poza nim. Myślę, że mamy dużo pracy do wykonania, mamy wiele mistrzostw do wygrania razem."
Perez, weteran z ponad 260 startami w Grand Prix, jest najbardziej utytułowanym meksykańskim kierowcą w historii Formuły 1 z sześcioma zwycięstwami - ostatnie z nich miało miejsce w ubiegłorocznym Grand Prix Azerbejdżanu. Perez dołączył do gridu Formuły 1 z zespołem Sauber w 2011 roku, zdobywając trzy podia w swoim drugim sezonie w 2012 roku, co zwróciło na niego uwagę McLarena.
Po jednym sezonie z McLarenem w 2013 roku, został zastąpiony przez Kevina Magnussena na kolejny rok. Przeniósł się do Force India w następnym roku, gdzie zdobył podium w czterech z pięciu pierwszych sezonów z zespołem. Gdy Force India popadło w upadłość w 2018 roku, Perez pozostał w zespole przez trzy sezony, podczas gdy przekształcił się on w Racing Point.
Perez miał stracić swoje miejsce na końcu 2020 roku, zanim Racing Point przekształciło się w Aston Martin na kolejny sezon. Jednak po zdobyciu swojego pierwszego zwycięstwa w Grand Prix Sakhir, Red Bull zaoferował mu miejsce obok Verstappena na sezon 2021. W połowie swojego czwartego sezonu z Red Bullem, Perez zajmuje obecnie szóste miejsce w klasyfikacji kierowców z 107 punktami, 62 za swoim zespołowym kolegą.
Red Bull to trzeci zespół, który potwierdził swój skład kierowców na nadchodzący sezon. Dołączyli do McLarena, który utrzymuje tych samych kierowców co w tym roku, oraz Ferrari, które zatrudniło Lewisa Hamiltona w miejsce Carlosa Sainza Jr.