To żadna niespodzianka, Toto Wolff potwierdził, że Max Verstappen jest jego pierwszym wyborem na miejsce w Meredesie na 2025 rok. Przed szefem zespołu trudne zadanie, zastąpić 7 krotnego mistrza świata, biorąc jeszcze pod uwagę, że w tym zespole zawsze w historii był przynajmniej jeden mistrz świata.
Relacja Maxa Verstappena z Red Bullem jest obecnie nieco trudna ze względu na niedawne zamieszanie i afery, które pojawily się w zespole z siedzibą w Milton Keynes, dlatego rywale, tak jak Mercedes, próbują skorzystać z niepewności, która istnieje w obozie Verstappena.
W Bahrajnie, gdy napięcia między Josem Verstappenem a szefem Red Bulla Christianem Hornerem były wysokie, Toto Wolff widziany był rozmawiający z ojcem trzykrotnego mistrza świata, a Wolff od tego czasu ujawnił, że rywalizacja z 2021 roku została już za nimi.
Z szansą, choć małą, że Mercedesowi uda się skutecznie skusić Verstappena do odejścia z Red Bulla na 2025 rok, Wolff bardzo wyraźnie stwierdził, że holenderski kierowca jest na szczycie jego listy zakupowej.
"Myślę, że musimy najpierw zastanowić się, co możemy zrobić z tym bolidem. Wtedy będzie znacznie łatwiejsze, niezależnie od tego, kto prowadzi drugi bolid, George Russell ma potencjał, aby być mistrzem świata i znacznie więcej."
"To jest problem zespołu do rozwiązania naprawdę, zamiast szukać kryształowej kuli z niesamowitym kierowcą."
Mimo że potencjał W15 jest obiecujący, ale trudny do odblokowania, Wolff powiedział, że nie wierzy, że mając Verstappena za kierownicą teraz, zrobiłoby to jakąkolwiek różnicę dla losów zespołu.
Prawda jest też taka, że Mercedes potencjalnemu kierowcy musi udowodnić, że są w stanie przygotować dobry bolid nas sezon 2026, gdzie będą nowe mniejsze i lżejsze bolidy oraz przede wszystkim nowe jednostki napędowe. Moim zdaniem właśnie dlatego Ferrari zdołało przekonać Hamiltona do opuszczenia statku.
Kto jeszcze jest opcją dla Mercedesa?
Wolff już jasno dał do zrozumienia, że chce poświęcić czas na przemyślenie decyzji, kogo zastąpić Lewisa Hamiltona, potwierdził, że latem może zdecydować się na objęcie kierunku.
Powodem tego jest po prostu wiele opcji. "Mamy wolne miejsce, jedyne w czołowych zespołach, chyba że Max zdecyduje, że odchodzi, wtedy miejsce nie będzie już wolne u nas."
"Mamy kilka opcji, które są naprawdę interesujące dla nas, od bardzo młodych super talentów do nieco starszych, którzy mają dużo doświadczenia. To nie będzie miało miejsca w najbliższych tygodniach ani miesiącach… Chcę nadal obserwować rynek."
Pytanie brzmi, czy Mercedes musi znaleźć kierowcę, który może wskoczyć na wysoki poziom od razu, czy może pozwolić sobie na ryzyko z młodszym, niedoświadczonym kierowcą, takim jak kierowca F2, Kimi Antonelli.
"Myślę, że to zależy także od tego, co zrobi Max. Mamy młodego chłopca, który jest bardzo obiecujący i nie chcę na niego nakładać większej presji, ale wygląda na to, że może być jednym z wielkich."
"Więc mamy kilka opcji. Oczywiście, jest Fernando Alonso, który jest bardzo ekscytujący, i Carlos Sainz, który jest bardzo dobry. Więc mamy kilku."
Zdjęcie: Mercedes