Brytyjski tor Silverstone, który gościł pierwsze Grand Prix Formuły 1 w 1950 roku, przedłużył swoją umowę z królową sportów motorowych o kolejne 10 lat. Oznacza to, że wyścigi Formuły 1 będą rozgrywane na tym kultowym obiekcie co najmniej do 2034 roku.
Ta decyzja wpisuje się w trend długoterminowych umów, które Formuła 1 podpisuje z organizatorami wyścigów. W zeszłym miesiącu ogłoszono również dziesięcioletnią umowę na nowy wyścig uliczny w Madrycie, który dołączy do kalendarza w 2026 roku.
Przedłużenie umowy z Silverstone to dobra wiadomość dla fanów F1 w Wielkiej Brytanii i na całym świecie. Tor cieszy się dużym uznaniem ze względu na swój szybki i wymagający charakter, a wyścigi o Grand Prix Wielkiej Brytanii zawsze dostarczają emocji i widowiskowej jazdy.
"To zabezpieczenie umowne stanowi solidną podstawę do dalszego rozwoju obiektu" - powiedział Peter Digby, przewodniczący British Racing Drivers' Club (BRDC), który organizuje wyścig. "Będziemy kontynuować ulepszanie i przekształcanie toru w całoroczne międzynarodowe centrum motorsportu i rekreacji".
Warto podkreślić, że aż czterech z 20 kierowców, którzy wystartują w nadchodzącym sezonie, posiada brytyjską licencję lub urodziło się w Wielkiej Brytanii: Lewis Hamilton, George Russell, Lando Norris i Alexander Albon.
Dyrektor generalny Formuły 1, Stefano Domenicali, podkreślił znaczenie Silverstone dla królowej sportów motorowych: "Silverstone jest kultowym miejscem w sercu historii F1. Zbliżając się do dziewiątej dekady organizacji Grand Prix, impreza nadal przyciąga fanów z całego świata niesamowitą rywalizacją na torze i fantastycznym doświadczeniem dla kibiców poza nim".
Przedłużenie umowy z Silverstone to pozytywna informacja dla przyszłości Formuły 1 w Wielkiej Brytanii. Legendarny tor pozostanie areną emocjonujących wyścigów i miejscem pielęgnowania talentów dla królowej sportów motorowych.
Długość umów i kwoty jakie płacą za organizację Grand Prix wszystkich torów znajdziecie tutaj