Lewis Hamilton wrócił do testów dla Mercedesa po raz pierwszy od czasu szokującego ogłoszenia, że opuści zespół na koniec tego sezonu. Siedmiokrotny mistrz świata ogłosił, że przechodzi do Ferrari w czwartek. Nadchodzący sezon będzie jego dwunastym i ostatnim jako kierowcy Mercedesa.
Hamilton był jednym z dwóch kierowców przeprowadzających testy opon dla Pirelli na torze Jerez w Hiszpanii dzisiaj. Dołączył do niego Fernando Alonso z Aston Martin. Obydwaj kierowcy korzystali z bolidów, którymi ścigali się w poprzednim sezonie.
Para przejechała ponad 1200 kilometrów po torze, który ostatnio gościł rundę mistrzostw świata w 1997 roku. Przy temperaturze otoczenia wynoszącej 30°C i temperaturze toru wynoszącej przyzwoite 20°C, Alonso zanotował 156 okrążeń, osiągając najszybszy czas 1'18.752. Hamilton przejechał 126 okrążeń, a jego najlepszy czas to 1'18.936.
Jednak celem obu kierowców nie było uzyskiwanie najlepszych wyników, ale kontynuowanie rozwoju opon na sezon 2025. Ferrari już w zeszłym tygodniu wniosło swój wkład, wystawiając Charlesa Leclerca i Carlosa Sainza Juniora w SF-23 na torze Fiorano.
Mercedes i Aston Martin będą kontynuować program testowy Pirelli na tym torze jutro. George Russell i Lance Stroll zastąpią swoich odpowiednich kolegów z zespołu.
Hamilton powiedział, że wieści o jego planowanym przejściu spotkały się z pozytywną reakcją w mediach społecznościowych. "Ostatnie kilka dni to sama miłość," napisał. "Dziękuję wszystkim, energia i wsparcie znaczą dla mnie wszystko. Nie mogę się doczekać rozpoczęcia tego sezonu, 2024 to nasz czas."
Mercedes planuje ujawnić swój nowy bolid w przyszłym tygodniu, w środę.