Dyrektor zespołu Fred Vasseur kilkanaście dni temu zebrał personel Ferrari na wspólnym spotkaniu. Francuz sformułował swoje cele poprawy zespołu. Wtedy jeszcze nie poinformował, o tym co wstrząsnęło światem Formuły 1 - a mianowicie o przybyciu Lewisa Hamiltona do Maranello w 2025 roku.
Ferrari jego zdaniem "wygrało zdecydowanie" tę przerwę między sezonami biorąc pod uwagę, ze Mercedes traci Hamiltona, a Red Bull możliwe, że Hornera. Ta ocena jest oparta na faktach, a nie na nadziejach czy aspiracjach.
Niemniej jednak byłoby błędem powiedzieć, że włoski zespół ujawnił większość swoich planów, określił jednak drogę rozwoju bolidów na sezon 2025 i 2026. Co donoszą włoskie media?
Ferrari wyjedzie na tor Fiorano w ramach przygotowań do Bahrajnu. Jutro Maranello udostępni transmisję prezentacji nowego modelu Ferrari SF-24. Co wiemy na pewno? Będzie pokazane malowanie, które nie wpisuje się w obecne trendy i czarnego koloru włókna węglowego ma być bardzo mało. Waga nie stanowi już głównego problemu.
Co można oczekiwać, krótka analiza oczekiwanych informacji na temat SF-24:
Przód - ma przypominać Red Bulla RB19, zapewniać większą przyczepność, bolid dzięki temu osiągnie dobrą ogólną równowagę aerodynamiczną.
Podłoga - porpoising ma być rozwiązany, aby zapewnić lepsze prowadzenie i komfort kierowcom.
Zawieszenia - SF-24 zachowa Push-Rod z przodu i Pull-Rod z tyłu, pozostając wiernym dotychczasowym rozwiązaniom.
Aerodynamika na sezony 2024-2025 - Podwozia 676 i 677 są już testowane w tunelu. Stabilność przepisów na to pozwala, a prawda jest taka, że bolid na sezon 2025 nie będzie mocno rozwijany w przyszłym roku. Ferrari ma przeznaczyć 80% zasobów już na model 678 na sezon 2026 i to na nowych przepisach Włosi się skupiają .
Zespoły będą mogły rozpocząć prace nad tymi bolidami nowej generacji od stycznia przyszłego roku. Dlatego już teraz Ferrari poświęca czas nad rozwojem bolidu na sezon 2025.