Decyzja Lewisa Hamiltona o dołączeniu do Ferrari na sezon F1 2025, to był szok w społeczności sportów motorowych. Odchodząc od swojej wieloletniej współpracy z Mercedesem, Hamilton staje przed największym wyzwaniem, jakim według wielu będzie walka z Charlesem Leclercem.
David Coulthard, były kierowca F1, wyraził swoje zaskoczenie rozstaniem Hamiltona z Mercedesem, podkreślając znaczący wpływ tego posunięcia na Formułę 1. Postrzega on Charlesa Leclerca, znanego z wyjątkowej prędkości, jako potężnego rywala dla Hamiltona.
Coulthard porównał potencjalną dynamikę Hamilton/Leclerc do historycznych bitew pomiędzy Miką Hakkinenem i Michaelem Schumacherem, tylko tu różnica będzie polegała na tym, że będą korzystać z tym samych bolidów. Podkreślił szybkość Leclerca na jednym okrążeniu i przewidział, że nawet Hamilton może nie być szybszy w tym aspekcie.
Przejście Hamiltona do Ferrari ma jednak sens. Po pierwsze, nie ma nic do stracenia po kontrowersyjnym wyścigu Abu Zabi 2021, Hamilton szuka nowego wyzwania i szansy na zdobycie ósmego mistrzostwa świata. Dominacja Red Bulla i Maxa Verstappena sprawiła, że zdobywanie tytułów z Mercedesem staje się coraz trudniejsze.
Po drugie, Mercedes nie pokazał, że ma plan na jak pokonać Red Bulla, a od 2022 roku, walka Lewisa jest naznaczona zmaganiami z bolidem i frustracją.
Po trzecie, Ferrari w końcu chce wrócić na szczyt i zrobi wiele zatrudniając najlepszych dostępnych inżynierów, żeby pomóc też Hamiltonowi.
Wreszcie, ponowne spotkanie z szefem zespołu Ferrari, Fredem Vasseurem, dodaje sentymentalnego akcentu do decyzji Hamiltona. Vasseur nadzorował udany sezon GP2 Hamiltona w 2006 roku, wyznaczając początek jego podróży do F1. To ponowne spotkanie oznacza powrót do korzeni Hamiltona i szansę na ściganie się z czarnym koniem na piersi.
Podsumowując, przejście Hamiltona do Ferrari obiecuje na nowo zdefiniować jego dziedzictwo i stanowi ekscytujące wyzwanie dla utalentowanego Charlesa Leclerca. Dynamika tego przejścia i potencjalna rywalizacja między Hamiltonem i Leclercem bez wątpienia zachwyci fanów Formuły 1 na całym świecie.
