Horner już bliski wylotu

Christian Horner

Aktualizacja. Christian Horner oczyszczony z zarzutów

Formula 1 rozpoczęła pierwszy dzień testów w Bahrajnie, ale najgorętszym tematem na torze stały się kontrowersje wokół szefa zespołu Red Bull, Christiana Hornera. Jest oskarżany o "nieodpowiednie zachowanie" wobec pracownika zespołu.

W relacji Fińskiego oddziału Viaplay dziennikarka z pit lane'u, Mervi Kallio, donosiła, że plotki o szefie Red Bulla opuszczających stanowisko już krążą na torze. Rozmawiała ona na ten temat z "kilkoma osobami z branży" i sugeruje, że decyzja o odejściu Hornera została już podjęta.

"Decyzja jest już prawdopodobnie podjęta", stwierdziła Kallio, stojąc przed garażem Red Bulla podczas transmisji. "Dlaczego go jeszcze nie usunięto, jeśli taka decyzja została już podjęta? To może być kwestia doprecyzowania szczegółów. Oczywiście wszystko to tylko spekulacje" - kontynuowała.

Kallio później wyjaśniła, że oficjalne ogłoszenie może nastąpić w ciągu nadchodzącego tygodnia. Pracownik, który miał być ofiarą nieodpowiedniego zachowania ze strony Hornera, zgłosił sprawę sam. Red Bull wszczął niezależne śledztwo po otrzymaniu informacji o zarzutach.

Według holenderskiego dziennika De Telegraaf, Horner miał wysyłać seksualnie nacechowane wiadomości swojej żeńskiej podwładnej. Ponoć korespondencja miała trwać od dłuższego czasu. Gazeta twierdzi także, że Horner próbował zaoferować kobiecie 650 000 funtów (około 700 000 euro) za pośrednictwem swojego prawnika, aby zniechęcić ją do dalszego prowadzenia sprawy. Jednak kobieta odmówiła zawarcia ugody i przekazała przesłane przez Hornera wiadomości adwokatowi prowadzącemu sprawę.

Kallio donosiła również na Viaplay, że zarząd Red Bulla zakazał wszystkim pracownikom komentowania sprawy Hornera. Dodatkowo podniosła kwestię rywalizacji o władzę między Hornerem a szefem Red Bulla, Helmutem Marko, ale zaznaczyła, że Horner i Marko przybyli do Bahrajnu razem.

Na razie Horner pozostaje na torze, przynajmniej do czwartku.

Zdjęcie Red Bull Content Pool