Mercedes zmierza ku rewolucji przed sezonem F1 2024, a Toto Wolff ujawnia, że niemal każdy komponent ich bolidu ulegnie zmianie w dążeniu do powrotu na szczyt. Po pierwszym sezonie bez zwycięstwa od 2011 roku, Mercedes planuje wprowadzić zupełnie nowy koncept bolidu na przyszły rok.
Mercedes rozpoczął zeszły sezon z kontrowersyjnym modelem "zero-pod", lecz już po testach zimowych wiadomo było, że utrzymanie tej koncepcji to był błąd. Został on usunięty już po kilku miesiącach, przed Grand Prix Monako.
Mimo poprawy formy, co zaowocowało zajęciem drugiego miejsca w klasyfikacji generalnej, Mercedes borykał się, aby dorównać osiągnięciom zespołów takich jak McLaren, Aston Martin czy Ferrari, o Red Bullu nie wspominając.
Wypowiadając się po Grand Prix Abu Zabi, Wolff potwierdził, że Mercedes dokona znaczących zmian w układzie nadwozia, rozkładzie masy oraz przepływie powietrza jako część nowej koncepcji.
"Nigdy nie czułem się optymistyczny wobec czegokolwiek w moim życiu. Brzmi to może przygnębiająco, ale chroni mnie to przed zbytnim podnoszeniem oczekiwań i wywieraniem większego nacisku, bo uważam, że nigdy nie jest wystarczająco dobrze.
"To dlatego dziś siedzę tutaj z gorzkim uczuciem, że dzisiaj wygraliśmy P2, ale straciliśmy P1", powiedział. "Dlatego zmieniamy koncept, zupełnie odchodzimy od tego, jak zaplanowaliśmy nadwozie, rozkład masy, przepływ powietrza, dosłownie zmieniamy prawie każdy komponent, bo tylko w ten sposób mamy szansę.
"Oczywiście, możemy się mylić, więc między brakiem oczekiwanego postępu a doganianiem, zrobieniem dużego kroku i rywalizacją z przodem, wszystko jest możliwe. Jeśli zapytasz mnie dzisiaj, zawsze jest pewne sceptycyzm, ale taka jest mentalność w zespole, która pcha nas do przodu, byśmy nigdy się nie poddawali."