Alain Prost ujawnił, że nigdy nie prosił Williamsa o dodanie klauzuli do jego umowy z 1993 roku, która uniemożliwiałaby mu ponowną jazdę z Ayrtonem Senną w jednym zespole.
Para, do dziś uznawana za kwintesencję rywalizacji i konfliktu między partnerami zespołowymi, obydwoje chcieli ścigać się w dominującym zespole Williamsa w 1993 roku, ostatecznie podpisano jednak umowę z Prostem, który wrócił do F1 po rocznej przerwie. Kiedy pozostałe miejsce w zespole pozostało nieobsadzone, trafiło do Damona Hilla, a nie do Senny.
"Dyskusja była bardzo jasna i mówiła, że jedyną osobą, z którą nie chcę być partnerem zespołowym, jest Ayrton. Rozumiesz dlaczego", powiedział, ale sam nie miał nic wspólnego z tą klauzulą.
"Nawet nie pamiętam, czy to nie Frank [Williams] zaproponował tego, bo sam wiedział, że to nie będzie możliwe. Nie miałem pojęcia, kto będzie moim partnerem zespołowym, ale byłem przekonany, że będzie to Nigel [Mansell] wtedy. Nie wiedziałem, że będzie to Damon [Hill]. To było w styczniu lub lutym. Nie miałem z tym problemu. Nie mogłem uwierzyć, że zmienią dwóch kierowców jednocześnie w zespole."