Słowo na niedzielę, przed GP Włoch 2021


Max Verstappen niespodziewanie zdobył pole position do wyścigu o Grand Prix Włoch. Holender uzyskał dopiero trzeci czas w kwalifikacjach, ale kara dla Valtteriego Bottasa i słabiutki start do sprintu kwalifikacyjnego Lewisa Hamiltona oznacza, że to właśnie kierowca Red Bulla ma największe szanse na wygranie niedzielnego Grand Prix.

Aktualny mistrz świata w sprincie startował na pośredniej mieszance, a jak sam mówi błąd w ustawieniu sprzęgła, pozbawił go aż trzech miejsc na starcie. Wczoraj widzieliśmy, że wyprzedzanie tutaj jest bardzo trudne i odrobić straty będzie ciężko.

McLareny przez cały weekend pokazują, że są bardzo szybkie na prostych. Daniel Ricciardo i Lando Norris na starcie będą między dwoma pretendentami do tytułu i na pewno będą chcieli się wmieszać w walkę o wygraną.

Hamilton już w tym sezonie utknął za Norrisem. Tam Lando nie trzymał go jednak za sobą długo, żeby nie popsuć własnego wyścigu. Tutaj McLareny będą pewnie grać zespołowo i jeśli utrzymają po starcie prowadzenie nad Lewisem, to jeden z nich może go specjalnie spowalniać. McLaren walczy o wyprzedzenie Ferrari w klasyfikacji konstruktorów i tak dobry wynik może im pomóc.

Na tym wszystkim oczywiście najbardziej korzysta Verstappen. Wczoraj Ricciardo nie mógł nawet zbliżyć się do kierowcy Red Bulla, więc dziś jeśli Hamilton za długo będzie za pomarańczowymi bolidami, to zwycięzca może być tylko jeden. Oczywiście tak jak rok temu, każde plany może popsuć wyjazd samochodu bezpieczeństwa w nieodpowiednim momencie.

Sprint pokazał dodatkowo, że degradacja miękkich opon jest niska, więc prawdopodobnie czołówka będzie właśnie na tych oponach startować, a potem wystarczy jedna zmiana na pośrednie lub twarde na drugą połowę wyścigu.

Gasly i Bottas startują z końca stawki, więc będą starać się przebić do przodu. Na pewno jest szansa na wyprzedzenie najwolniejszych zawodników, ale ile pozycji uda im się odzyskać, to trudno powiedzieć. Mam nadzieję, że nie będzie to zbyt frustrujący wyścig dla nich jak i dla nas widzów. 

Dziś na pewno trzeba zwrócić uwagę na Hamiltona. Verstappen może mieć przed sobą łatwy wyścig, ale to właśnie Lewis, póki co jedzie słabo w ten weekend. Przegrał kwalifikacje z Bottasem, następnie przegrał start w sprincie. Mercedesy są mocne na Monzie i to miał być weekend, w którym odrabiają punkty, a póki co nic na to nie wskazuje...

Wyścig startuje dziś o 15:00. Robert Kubica startuje w Grand Prix po raz 99 i możliwe, że ostatni. Polak rusza do startu z 17 pola, w trakcie tego weekendu jego tempo do tej pory nie zachwycało w porównaniu do kolegi z zespołu, ale z każdą sesją jest coraz lepiej. Miejmy nadzieję, że dziś nie będzie miał takich przygód jak wczoraj z Tsunodą.