Słowo na niedzielę, runda 3, fight!


Trzeci wyścig sezonu, w pojedynku Hamilton vs Verstappen jest 1:1. Lewis prowadzi w klasyfikacji kierowców tylko jednym punktem, który uzyskał za najlepszy czas okrążenia na Imoli. Co zawodnicy pokażą dziś w walce o zwycięstwo w Portugalii?

Z przodu mamy dwa bolidy Mercedesa i w drugim rzędzie dwa Red Bulle. Ci drudzy od dawna chcieli mieć dwóch konkurencyjnych kierowców z przodu, coś, czego rok temu Alex Albon im nie zapewniał. Mamy więc idealną walkę czterech zawodników, na którą czekaliśmy. Tym razem to Valtteri Bottas startuje z pierwszego pola, czy Finowi uda się włączyć do walki o tytuł? Sezon jest jeszcze długi, więc wszytko może się zdarzyć.

Valtteri i Sergio jeszcze w tym sezonie nie wygrali żadnego wyścigu, jeden i drugi będą chcieli udowodnić swoim zespołom, że zasługują na szansę, by pozostać na kolejny sezon. Czy to będzie oznaczało pomaganie swoim kolegom z zespołu, czy autentyczną walkę o wygraną, trudno powiedzieć.

Na starcie duże znaczenie będzie miał wybór opon przez oba zespoły. Startują oni na pośredniej mieszance, ich rozgrzanie na pierwszych okrążeniach może stanowić problem, mogą być przez to podatni na ataki ze środka stawki. Nawierzchnia ma bardzo niską przyczepność i kierowcy mieli problemy ze znalezieniem optymalnych ustawień tak samo na miękkiej jak i pośredniej mieszance.

Rok temu Carlos Sainz wykorzystał start na miękkich oponach w McLarenie i objął prowadzenie. Inni po starcie jechali ostrożnie jak na lodzie, żeby tylko nie popełnić głupie błędu. Fakt, że rok temu krótkie opady deszczu przed startem nikomu nie pomogły.

Z pierwszej dziesiątki startujących, zawodnicy z pierwszych dwóch rzędów (Mercedes i Red Bull) wystartują na pośrednich oponach, a pozostali, poza Charlesem Leclercem, na miękkich. Większość zespołów i kierowców przyznała po kwalifikacjach, że jeśli chodzi o tempo, to w wyścigu pośrednie opony nie będą miały przewagi, ale decydujący będzie start.

Dyrektor techniczny Mercedesa, Andrew Shovlin, powiedział, że to była ich największa obawa przed startem. "Chcieliśmy, aby oba bolidy rozpoczęły wyścig na pośrednich oponach i jesteśmy zadowoleni, że Red Bull będzie miał taką samą oponę startową, biorąc pod uwagę, że mamy lepszą pozycję na torze" - powiedział.

"Naszym głównym zmartwieniem będzie rozgrzanie tej mieszanki, miękkie opony z trzeciego rzędu i z tyłu będą miały przewagę przyczepności, która może trwać okrążenie lub dwa, więc to może sprawić, że będziemy mieli problemy"

Biorąc pod uwagę pozycje startowe, Red Bull jest w większym niebezpieczeństwie. Jeśli któryś z ich kierowców straci pozycję na rzecz startującego z trzeciego rzędu kierowcy z miękkim ogumieniem, może to znacznie opóźnić pościg za Mercedesem i zniweczyć ich plany. Wtedy posiadanie dwóch konkurencyjnych kierowców z przodu im nie pomoże.

Wietrzne warunki na odkrytym torze doskwierały przez cały weekend i tak będzie nadal. Największa prędkość wiatru podczas kwalifikacji wyniosła 20,7 km/h, jednak na jutro zapowiadane są silniejsze podmuchy 24-29 km/h podczas wyścigu. Można się spodziewać błędów kierowców, zużyte opony po wielu okrążeniach, pełny bak na starcie, zmiany w poziomie docisku ze względu na to, z której strony wieje wiatr, to im na pewno nie pomoże.

Ta sytuacja na pewno nie pomoże też w wyprzedzaniu. Trudno jechać blisko za drugim kierowcą, jeśli nie wiesz, czy za chwilę nie stracisz docisku w kolejnym zakręcie. Tutaj nawet DRS może nie pomagać.

Na kogo warto w tym wyścigu zwrócić uwagę? George Russell wystartuje 11 do wyścigu i jako pierwszy będzie mógł startować na nowym komplecie opon. Pytanie, czy jego Williams na dystansie całego wyścigu będzie w stanie w końcu zapunktować?

Russell zanotował drugą najwyższą prędkość maksymalną 321,1 km/h, pobitą jedynie przez Fernando Alonso. Przez to trudno będzie go wyprzedzać w wyścigu.

Lance Stroll, Daniel Ricciardo i Fernando Alonso zakwalifikowali się niżej, niż można było się tego spodziewać, oznacza to, że prawdopodobnie mogą się przebijać do przodu, a to oznacza ciekawe manewry wyprzedzania. Cały środek stawki jest do siebie bardzo zbliżony, więc możemy liczyć na ciekawą walkę o punkty.