"Ogólnie to był dobry weekend, nie tylko wyścig" - powiedział. "Czułem, że bolid był tu znacznie bardziej konkurencyjny niż na Imoli i w Bahrajnie. Walczyliśmy z jednym McLarenem, z jednym Ferrari, AlphaTauri. Więc zdecydowanie byliśmy w grupie, w której nie byliśmy w stanie być na Imoli czy w Bahrajnie. To była więc pozytywna rzecz."
"Czuliśmy się konkurencyjni już od FP1, byliśmy piąci w FP2, mogliśmy być trzeci w FP3. Pozostaje więc trochę tajemnicą, co stało się w kwalifikacjach, gdzie nie czułem się komfortowo, nie czułem tej samej przyczepności, co w każdej innej sesji, niestety. I to trochę popsuło mój wyścig."
"Ale ogólnie jestem bardzo zadowolony z weekendu i postępu w osiągach bolidu. Myślę, że to była dobra niedziela dla nas jako Alpine będąc konkurencyjnym bardziej niż w jakimkolwiek innym wyścigu do tej pory w tym roku."
Zróżnicowane warunki i układy torów, z którymi zespoły zetknęły się do tej pory w tym roku, sprawiają, że trudno jest wyrobić sobie dokładny pogląd na to, jak szybcy są wszyscy, mówi Alonso.
"Wciąż odkrywamy różne rzeczy w bolidzie w każdy weekend. W tym roku pojechaliśmy na torze o bardzo innej charakterystyce. Również warunki pogodowe były różne, od upału w Bahrajnie i zakrętów o małej prędkości z kombinacją długich prostych do wilgotnej Imoli i teraz wietrznego Portimao.
"Myślę, że musimy się uczyć zarówno od bolidu, jak i od naszych przeciwników, gdzie są mocni, a gdzie słabi. A to zajmie więcej czasu, jak sądzę, dla każdego".
W tym sezonie stawka jest bardzo wyrównana. Poza tyłem stawki gdzie ewidentnie mamy zespoły Williamsa i Haasa, cała reszta jest w stanie co wyścig walczyć o punkty. To bardzo dobra wiadomość dla fanów, mamy ciekawą walkę w czołówce i wygrane, jak i o każde kolejne miejsce.
