Silverstone jest gotowe na organizację kilku Grand Prix

Na ten moment nawet nie wiadomo, czy Grand Prix Wielkiej Brytanii się odbędzie, ten kraj ma coraz większy problem z pandemią koronawirusa, ale pomimo to, dyrektor zarządzający Silverstone, Stuart Pringle, powiedział, że w tym roku na ich torze może odbyć się więcej niż jeden wyścig. W razie potrzeby zawodnicy mogą pojechać nawet w odwrotnym kierunku.

Pomysł ten powstał w związku z koniecznością zapewnienia jak największej liczby wyścigów mistrzostw świata. Grand Prix Wielkiej Brytanii ma planowo odbyć się 19 lipca. Do końca kwietnia ma zapaść decyzja, czy wyścig się odbędzie.

Jeśli odbędzie się, to Pringle powiedział, że zorganizowanie drugiej imprezy na tym torze, ale jadąc w drugą stronę to "nie jest taka głupi pomysł".

"Nie mamy licencji na wyścig w drugą stronę, ale to są nadzwyczajne czasy i myślę, że podejmowane są nadzwyczajne decyzje", powiedział Sky.

Większość zespołów ma siedzibę w Wielkiej Brytanii, więc organizacja tam teoretycznie jest najprostsza, chociaż ściągnięcie wszystkich, w tym Ferrari i Alpha Tauri z Włoch pewnie byłoby problematyczne.

"Zobaczmy też, jak potoczą się następne cztery tygodnie. To trudne dla Formuły 1. Oni nie tylko patrzą na to, co się dzieje w Wielkiej Brytanii.", dodał Pringle.

Możliwe, że te wyścigi i tak będą odbywać się przy pustych trybunach.

"Myśl o wyścigu bez kibiców byłaby raczej dziwna. Ale powiedziałem Formule 1, że będziemy z nimi współpracować".

Ja na ten moment oceniam, że ten pomysł ma marne realne szanse na realizację. W Wielkiej Brytanii pandemia dopiero dochodzi do kulminacyjnego momentu, a jeszcze nie wiemy, jak dalej sprawy będą się toczyć. Sytuacja dynamicznie się zmienia.