Organizatorzy Grand Prix Azerbejdżanu dziś oficjalnie ogłosili, że wyścig nie odbędzie się w pierwotnym terminie. Oczywiście mają nadzieję, że sytuacja się wyklaruje i będzie możliwy powrót na tor w Baku jeszcze w tym roku.
Pierwotny news:
Motorsport.com donosi, że organizatorzy Grand Prix Azerbejdżanu podobnie jak Monaco, wycofało się z organizacji wyścigu w czerwcu. Na torze w Baku miał rozpocząć się sezon po tym jak wyścigi w Australii, Bahrajnie, Wietnamie, Chinach i Hiszpanii zostały przełożone na późniejszy, nieokreślony jeszcze termin.
Skąd taka decyzja? Sytuacja jest na świecie nieprzewidywalna i ciężko jest powiedzieć, czy jakiekolwiek wydarzenia sportowe będą się mogły odbywać już w czerwcu. Na ten moment taka sytuacja raczej nie będzie miała miejsca.
Na dodatek budowa toru w Baku to duże koszta. Co roku na starówce kładziony jest asfalt i ustawiane trybuny. Lokalne władze chcą uniknąć podobnego zamieszania, jakie miało miejsce w Melbourne.
Teoretycznie więc sezon rozpoczniemy w Kanadzie, przynajmniej do momentu, w którym Melbourne powie, że przekłada wyścig...