McLaren wycofuje się z GP Australii

Zespół McLaren właśnie wydał oficjalne oświadczenie, które możecie przeczytać poniżej. Wycofują się z Grand Prix Australii po tym, jak jeden z ich pracowników miał pozytywny wynik badania na obecność koronowirusa.

"Ta osoba została przebadana i odizolowana od reszty, kiedy tylko pojawiły się pierwsze symptomy. Teraz zajmuje się nim lokalna służba zdrowia" – poinformował zespół. Chodzi o zdrowie i bezpieczeństwo nie tylko członków naszego teamu, ale też pozostałych zawodników, fanów i osób pracujących przy F1" – dodano.

Lokalne władze w Australii powinny objąć kwarantanną zespół i tak naprawdę przez to McLaren nie powinien też wystartować w Bahrajnie. W tym momencie dwanaście osób z ekipy McLarena, którzy mieli kontakt z tym zarażonym przebywa w kwarantannie

Formuła 1 wydała na ten moment krótke oświadczenie: "Byliśmy w ścisłym kontakcie z nimi w sprawie ich decyzji i koordynowaliśmy z wszystkimi odpowiednimi władzami kolejne kroki. Naszym priorytetem jest bezpieczeństwo kibiców, zespołów i całego personelu podczas wyścigu."

Czterech pracowników zespołu Haas, którzy również byli poddani badaniu, miało wynik negatywny.

Na ten moment nie wiadomo co z resztą stawki i tym, czy wyścig nadal się odbędzie. Zapewne to tylko kwestia czasu, aż wyścig zostanie przełożony, anulowany lub odbędzie się przy pustych trybunach, ale nie będzie zaliczany do klasyfikacji mistrzostw świata.

Z drugiej strony zespół wycofał się sam, więc wyścig pod względem formalnym może się odbyć. Teraz piłeczka jest po stronie Liberty Media i FIA. Czy podejmą decyzję o odwołaniu całości, czy też nie.