Mick Schumacher w sezonie 2019

Mick Schumacher obecnie startuje w Formule 2. Zapewne część z was zastanawia się, czy jest szansa, że zobaczymy kolejnego Niemca o takim nazwisku za jakiś czas w Formule 1. Rok temu gdy jeszcze ścigał się w Europejskiej Formule 3, wszyscy o nim mówili, ponieważ zdominował końcówkę sezonu 2018. Wygrał osiem wyścigów, zdobył siedem pole position i czternaście razy stawał na podium. Trzeba jednak pamiętać, że to nie była ta sama seria co obecna F3. Tam nie jeździli na tych samych torach co w F2, nie korzystali z opon Pirelli i samo przejście do wyższej serii nie jest takie prostolinijne.

Od razu wtedy pojawiły się głosy, że młody Schumacher szybko po jednym sezonie w Formule 2 awansuje do zespołu Alfy Romeo. Niemiec jest przecież w akademii młodych kierowców Ferrari. W minionym roku brał też udział w testach dla Alfy, ale sezon w F2 nie był już tak udany.

Schumacher musi udowodnić, że w najbliższej przyszłości jest w stanie utrzymać się w świecie Formuły 1. Jeśli spojrzymy na juniorskie osiągnięcia jednych z największych talentów ostatnich lat, czyli George'a Russella i Charlesa Leclerca, którzy w pierwszym sezonie wygrywali serię GP3, a rok później odnosili sukces w F2, to wyniki Schumachera przez ich pryzmat mogą być niepokojące.

Mick skończył sezon na 12 miejscu, odniósł tylko jedno zwycięstwo. Na pewno pokazał kilka przebłysków umiejętności, ale w drugim sezonie musi być dużo lepszy jeśli myśli o szansie na awans do Formuły 1.

Do tej pory tylko dwóch kierowców zdobyło mistrzostwo GP2, a następnie zostało mistrzem świata w F1, czyli Nico Rosberg i Lewis Hamilton. Obaj zdobyli tytuł w swoich debiutanckich sezonach GP2.

Ale zdobycie mistrzostwa F2 to tylko mały krok, świat F1 jest dużo trudniejszy. Wystarczy zapytać Stoffela Vandoorne'a, który zdobył tytuł GP2 w 2015 roku z rekordową 160-punktową przewagą, a już po dwóch pełnych sezonach z McLarenem nie ma go w stawce.

Vandoorne dwa sezony walczył o tytuł GP2, ale po pierwszej próbie był drugi, a nie dwunasty.

Schumacher miał dużo pecha w trakcie pierwszego sezonu w F2. Kolega z zespołu uderzył w niego we Francji w pierwszym wyścigu, miał przebitą oponę w drugim. W Austrii prezentował wyśmienite tempo, ale problem techniczny sprawił, że do wyścigu wystartował okrążenie później. Na Monzie i w Sochi miał też problemy techniczne. Nie obyło się też bez kilku błędów, jak to bywa w debiutanckim sezonie.

Ten sezon powinien być dla Niemca decydujący. Jeśli będzie duży progres, to jest szansa na awans do Formuły 1. W innym przypadku każda inna seria ze względu na nazwisko na pewno chętnie go przyjmie.