Rok 2019 był dla Charlesa Leclerca rokiem przełomowym. Monakijczyk awansował do Ferrari, zdobywał pole position, wygrywał wyścigi i zespół postanowił na dłużej związać się z zawodnikiem. Teraz dostał idealny prezent na święta. Właśnie oficjalnie ogłosili, że zostaje z nimi przynajmniej do 2024 roku.
Leclerc zadebiutował w Formule 1 w Sauberze, po tym jak rok i dwa lata wcześniej zdobywał tytuły mistrzowskie w F2 i GP3. Miniony rok to walka o pierwsze skrzypce w zespole z Sebastianem Vettelem. Sezon zakończył na czwartym miejscu w mistrzostwach, 24 punkty przed kolegą z zespołu
Ferrari było zaskoczone, jak dobry w swoim pierwszym dla nich sezonie był Leclerc. Teraz tylko to potwierdzają, podpisując z nim tak długi kontrakt.
Prezes Ferrari Louis Camilleri powiedział niedawno, że Charles jest "integralną częścią zespołu" i informacja o przedłużeniu z nim umowy jest tylko tego potwierdzeniem.
Leclerc powinien teraz też więcej zarabiać. Vettel w zeszłym sezonie zarobił 45 milionów dolarów, a Charles trzynaście razy mniej. Teraz na pewno ich pensje ulegną większemu wyrównaniu, choć żadne szczegóły nie zostały podane.
- Home-icon
- Wyniki
- Sezon 2022
- _Przewodnik dla fanów
- _Kalendarz 2022
- _Wyniki
- _Składy zespołów
- _Prezentacje bolidów
- _Wszystko o sezonie 2022
- Aktualności
- Inne
- _Zakazane w F1
- _Sezon 1994
- _Wypadek Senny
- _Papierowe bolidy do składnia
- Kup dostęp do transmisji
- _Najtaniej F1 w WP pilot
- _F1 TV
- _Powtórki sesji F1
- Echa Padoku
- Książki
- Sklep