Honda nie chce wracać do Formuły 1 ze swoim zespołem

Honda nie planuje powrotu do Formuły 1 ze swoim zespołem. W ostatnim czasie pojawiło się dużo plotek, które mówiły, że jak pojawi się ograniczony budżet, to Japończycy rozważą powrót do stawki konstruktorów.

Japoński dostawca silników dla zespołów Red Bulla i Toro Rosso cieszy się najlepszym sezonem od czasu powrotu do Formuły 1. Wygrali w tym sezonie już dwa wyścigi i liczą na więcej do końca roku.

Honda skupiła się na jednostce napędowej i pomimo ogromnych problemów z niezawodnością, w końcu po pięciu latach odnoszą pierwsze sukcesy. Ich obecność w Formule 1 skupiła się w stu procentach na dopracowaniu silnika. Gdyby teoretycznie przejęli zespół Toro Rosso, to na nowo musieliby zająć się aerodynamiką i podwoziem. To kolejna walka i dodatkowo wydane pieniądze, a tego nie chcą.

W Toro Rosso w ten weekend ze wsparciem Hondy w pierwszym treningu będzie brał Naoki Yamamoto. Dyrektor Japońskiej firmy twierdzi, że nie jest to jednorazowy występ.

Honda w Formule 1 odnosiła wiele sukcesów z McLarenem jako dostawca silników. Wcześniej prowadziła zespół fabryczny w latach 1964-1968. Planowali wrócić w 1999 roku jako zespół, ale ostatecznie ich projektant Harvey Postlethwaite zmarł na zawał serca i plany zawiesili. Wrócili 2000 roku jako dostawca silników, a w 2006 roku ze swoim zespołem i w tym samym sezonie zdobyli jedno zwycięstwo. Ich wyniki jednak były coraz gorsze i na koniec sezonu 2008 wycofali się z mistrzostw z powodu światowego kryzysu finansowego w tym czasie.

Masafumi Yamamoto, dyrektor zarządzający Hondy: "Nie ma wiele korzyści z bycia dostawcą w Formule 1, jak jednak wiadomo z naszej nazwy Honda Motor, zaczęliśmy od silnika. Uważamy, że jesteśmy specjalistami w dziedzinie jednostek napędowych, więc chcemy być najlepsi."

Red Bull ostatnio praktycznie powyrzucał kilku kierowców ze swojego programu rozwoju młodych kierowców, żeby uzupełnić skład w Toro Rosso w tym roku, musiał z wygnania wezwać Kvyata i Albona, który później awansował do pierwszego zespołu. Wszystko to wskazywało na możliwą sprzedaż drugiego zespołu.

Teraz wiemy już, że Toro Rosso zmienia nazwę i raczej nie myślą o wyjściu z Formuły 1, a Honda skupi się dalej na dostawach silników.