Grafika prezentująca zużycie opon jest bezużyteczna

Formuła 1 w tym sezonie w GP Japonii i w Meksyku zaprezentowała w trakcie transmisji nową grafikę. Prezentuje ona zużycie opon u danego kierowcy, a tak naprawdę tylko hipotetyczne zużycie. Dlaczego?

Tak naprawdę trudno zmierzyć faktyczne zużycie opon w trakcie jazdy jakimiś czujnikami. Zespoły dokładnie nie wiedzą, jak mocno opony są zużyte. Widzą jakie tempo ma ich zawodnik i często pytają się go o to, czy jeszcze długo się na nich utrzyma.

W piątkowych i sobotnich treningach zawodnicy robią przejazdy, które potem pomagają ich inżynierom określić, na ile dana mieszanka wystarczy okrążeń. Głównym parametrem jest tu czas przejazdu okrążenia. Im wolniej tym opona bardziej zużyta. Po zjeździe do boksów oczywiście są badane takie parametry jak zużycie gumy, ale czasy okrążeń pozwalają określić czy dana opona musi już zostać zmieniona.

Grafiki Formuły 1 opierają się też nie na zużyciu, ale na osiągach. Sto procent to nowa opona i maksymalne osiągi, a zero procent to opona na granicy swoich możliwości. Firma AWS przygotowała algorytm, który patrzy na określone czynniki i na podstawie tego wypluwa nam na ekran liczby.

Pirelli po GP Japonii powiedziało, że nic nie wiedzieli o tych grafikach. Dodali też, że wprowadzają ludzi w błąd. Po pierwsze, czy 50% oznacza, że opona jest o połowę wolniejsza? Zawodnik jadący z przodu stawki po takiej samej ilości okrążeń może mieć opony w dużo lepszej kondycji niż taki, który walczy w środku stawki z innymi.

Dodatkowo w grafikach były błędy. W Meksyku pokazano, że Hamilton jedzie na swoich oponach już 20 okrążeń, gdy tak naprawdę korzystał już z nich w kwalifikacjach. Więc teoretycznie powinni pokazywać 23 okrążenia.

Moim zdaniem akurat ta grafika za dużo nie wnosi. Zwykła informacja o tym ile dany zawodnik przejechał na tych okrążeniach, a ile inni wystarczyłaby. Nie potrzebuje przez cały wyścig widzieć numerów zawodników na ekranie, ale już to jak dawno temu zmieniali opony, byłoby dużo bardziej pomocne. Jakie jest wasze zdanie na ten temat?