Dla Williamsa i Haasa, kolejne Grand Prix to może być po prostu Meksyk z oponami

Problemy z oponami Haasa pogarszają się, gdy ich kierowcy muszą zwolnić, będąc dublowanym, ujawnił Guenther Steiner. Zespół ten, tak jak i większość stawki ma problem z utrzymaniem opon w optymalnej temperaturze przez cały wyścig. W kwalifikacjach zawodnicy wyjeżdżają na tor z rozgrzanymi przez koce oponami i muszą przejechać jedno okrążenie na czas. Dlatego też ich osiągi w soboty są zdecydowanie lepsze niż niedzielne wyniki z wyścigów.

Steiner przyznał, że niebieskie flagi są istotnym czynnikiem przyczyniającym się do ich problemów.

"Zawsze biorąc udział w wyścigu, wiemy, że na pewnym etapie będziemy mieli problemy z oponami. Nie jesteśmy w stanie wygenerować ciepła, którego potrzebujemy, aby opona działała."

"Brzmi to prawie zbyt prosto, aby nie mieć na to rozwiązania, ale tak właśnie się dzieje."

Prawdopodobnie dwa najgorsze w tym sezonie zespoły, czyli Haas i Williams, będą odczuwały te problemy szczególnie dotkliwie w Meksyku. Rozrzedzone powietrze na tym torze oznacza dla zespołów nie tylko problemy z dociskiem, ale również z chłodzeniem jednostki napędowej i hamulców.

Zespoły, które już teraz mają problem z dociskiem i pracą opon, w Meksyku mogą po prostu być jeszcze wolniejsze (tak, jest to możliwe).