Słowo na niedzielę - Cyrk F1 jedzie dalej

Formuła 1 wróciła po wakacjach i dziś pierwszy wyścig od miesiąca, ale nastrój jest okropny. Ci kierowcy nie po to się ścigają żeby ginąć. Mówienie, że to są gladiatorzy też nie jest na miejscu. To zwykli ludzie z niesamowitą pasją, którzy na pewno nie myślą o tym żeby zginąć na torze. W pewnym tego słowa znaczeniu są to tylko zwykli ludzie, którzy mają tylko jedno życie tak samo jak my.

Pomimo całej tej tragicznej sytuacji oczywiście cyrk F1 jedzie dalej i wyścig odbędzie się zgodnie z planem. Odwołano tylko dzisiejszy drugi wyścig F2. Dla tych, co nie czytali wcześniej w tej serii, wczoraj w tragicznym wypadku zginął Anthoine Hubert.

Hubert był znaną postacią w padoku i ścigał się z wieloma obecnymi w stawce zawodnikami. Między innymi Charles Leclerc, który dziś startuje z pole position jak i Alexander Albon, George Russell i Lance Stroll.

Przed wyścigiem będzie minuta ciszy dla Huberta, ale potem czeka nas jak zawsze ściganie w Spa. Leclerc zdominował treningi i sesję kwalifikacyjną. Miał dużą przewagę nad swoim kolegą z zespołu, ale dziś w Belgii troszkę kropi deszcz, temperatury są niższe i sytuacja może wyglądać zgoła odmiennie. Sebastian Vettel lepiej zarządza oponami na długim dystansie i może jeszcze zagrozić Leclercowi. Ferrari w piątek było dużo słabsze na dłuższych przejazdach od Mercedesów, a te z niższą temperaturą powinny odżyć.

Ferrari były najszybsze od piątku również na prostych, więc możliwe, że pomoże im to utrzymać prowadzenie, ale jeśli popada to do gry wskoczy nieprzewidywalność i trudno przewidzieć, kto ostatecznie stanie na najwyższym stopniu podium.

Jak zawsze na tym torze pierwsze okrążenia to będzie zacięta walka i dużo zależy od tego, czy któremuś z kierowców Mercedesa uda się rozdzielić zawodników Ferrari. Wtedy rozpoczną się już zagrywki strategiczne. Właśnie dobre decyzje dotyczące wyboru opon i ich zużycie mogą zadecydować o dzisiejszym zwycięzcy.

Do wszystkiego może też wmieszać się Verstappen, który niestety ma jednak problemy z jednostką napędowa przez cały weekend. Honda nie zadecydowała się wymienić silnika, ponieważ nowy ma później prawdopodobnie wystarczyć aż do Japonii, a tam wiadomo, że będą chcieli zaprezentować się z lepszej strony.

Z tyłu stawki powinien przebijać się Albon i inni zawodnicy, którzy zostali ukarani po wymianach części lub całych jednostek napędowych. Stawka jest, więc trochę przemieszana, a to zawsze oznacza ciekawy wyścig.

Start 15:10 i miejmy nadzieję, że będzie to udany wyścig na zakończenie wakacji.