Formuła Kropelka 2017

Miało być lepiej, a wychodzi na to, że może być gorzej. Formula 1 w przyszłym roku może mieć nową formułę. Najważniejsza zasada? Kto dojedzie najdalej zanim, 100kg paliwa się nie skończy. Tak przynajmniej ostrzega szef techniczny Renault, Nick Chester.

Jak wiecie od wprowadzenia silników turbo w 2014 ograniczono o 40% spalanie bolidów w porównaniu do silników V8. Na przyszły rok zapowiadane są nowe szersze bolidy, które będą miały dużo większy docisk, a za tym stawiały większy opór powietrzu, oraz po podniesieniu minimalnej wagi na pewno będą cięższe. Te dwa elementy na pewno nie pomogą w oszczędzaniu paliwa.

Zespoły oceniły, że bolidy będą faktycznie szybsze o 3 sekundy na okrążeniu, ale będą też zużywać 10kg więcej paliwa, a w aktualnie zapowiadanych przepisach wielkość baku powiększono tylko o 5kg. To stanowczo za mało.

Oznacza to, że kierowcy będą ścigać się o kropelce. Będą jeszcze mocniej oszczędzać paliwo niż do tej pory. Renault jest więc za zniesieniem limitu kilogramów, ale pozostawieniem limitu przepływu paliwa. Dzięki temu silniki nie będą musiały być w żaden sposób zmieniane, tylko baki powiększone.

Obecnie Mercedes i Ferrari są za limitem, a Renault i Honda za jego zniesieniem. Wynika to z tego, że dwie pierwsze jednostki łagodniej obchodzą się z zużyciem paliwa.

Moim zdaniem limit powinien być zniesiony zgodnie z propozycją Renault. To przecież nie jest Formuła ECO. Jak chce oglądać jak ktoś oszczędza paliwo to mogę patrzeć na swój wskaźnik zużycia.