Red Bull grozi odejściem z F1


Doradca Red Bulla Helmut Marko ponownie zagroził, że jeśli na koniec sezonu nie będą oni mieli silnika pozwalającego na walkę o wygraną, to odejdą z Formuły 1.

Do końca sezonu zostało pięć wyścigów, już w niedzielę będziemy mieli GP Japonii. Red Bull może pojechać ostatni wyścig w Abu Zabi, a co najgorsze, to może być też koniec Toro Rosso i w jednym momencie stracimy 1/5 stawki.

Obecnie Red Bull rozmawia z Ferrari, ale stawiają jeden podstawowy warunek. Chcą otrzymywać taki sam silnik jak fabryczny zespół Ferrari, nie może to być żadna starsza, ani słabsza wersja. W teorii trudno to sprawdzić, ale w praktyce telemetria z toru pokazuje, kto jest mocniejszy, a kto słabszy.

W praktyce to nie sam silnik może być problemem, ale jego oprogramowanie i paliwo. Red Bull chciałby startować na takich samych warunkach jak Ferrari, ale nie wiadomo, czy Włosi potem zgodzą się na późniejszą, możliwą przegraną z Red Bullem.

W planach jest też współpraca z Audi, które ma wejść do Formuły 1, ale pewnie nie przed początkiem sezonu 2018...