Były kierowca F1 Justin Wilson zmarł po wypadku w Indycar



Justin Wilson zmarł po wypadku, do którego doszło w wyścigu ABS Supply 500 serii IndyCar na torze Pocono. Angielski kierowca został uderzony w głowę fragmentem rozbitego bolidu. Do wypadku doszło zaraz po tym, jak 19-letni Amerykanin Sage Karam stracił panowanie nad swoim bolidem i uderzył w bandę, Nos jego bolidu odbijał się od toru, a Wilson w niego wjechał.

Zawodnik po samym wypadku znajdował się w śpiączce, niestety dziś dowiedzieliśmy się, że nie przeżył.

Wypadek ten przypomina ten w którym zginął kilka lat temu Henry Surtees. Syna mistrza F1 Johna Surtessa uderzyło w podobny sposób koło.

Jest to kolejny przykład na to, że w obecnych czasach bolidy powinny mieć owiewki, które chronią przed takimi zdarzeniami.

Justin Wilson w Formule 1 brał udział w 16 wyścigach w sezonie 2003. Najpierw prowadził bolid Minardi, potem przeszedł na 5 wyścigów do Jaguara.
[post_ad]