Zapowiedź Grand Prix Chin 2015

Głównym pytaniem, jakie możemy postawić sobie przed Grand Prix Chin, jest to, czy Ferrari utrzyma tempo i będzie naciskać na Mercedesa? Za nami słaby wyścig w Australii i emocjonujący w Malezji. Ten drugi pokazał, że Formuła 1 w tym sezonie może być ciekawa i nieprzewidywalna.

Zwycięstwo Sebastiana Vettela i dobry wyścig Kimiego Raikkonena pomimo przebitej opony na początku drugiego okrążenia pokazały, że Ferrari w określonych okolicznościach może powalczyć z Mercedesami.

Trzeba jednak pamiętać, że w Sepangu mieliśmy warunki pogodowe, o których w Chinach możemy pomarzyć. Temperatury będą niższe, a nawet sam asfalt nie jest tu tak chropowaty jak w Malezji. Oznacza to, że szanse srebrnych strzał na zwycięstwo będą dużo większe.

Ferrari wiele razy wygrywało w Chinach i naprawdę ciekawie będzie zobaczyć jak ich tempo będzie ię prezentować w takich warunkach. W ostatnim wyścigu Vettel bardzo dobrze radził sobie z zużyciem opon, a Pirelli do Szanghaju zabrało miękką i pośrednią mieszankę.

Bardzo ważna tutaj jest też czysta moc silnika. Długie proste, w tym jedna o długości 1,4 kilometra oznaczają, że mocniejsze jednostki napędowe będą miały tu łatwiej. Silniki Renault i Honda obecnie mają najmniej mocy i na pewno nie będzie im łatwo walczyć o punkty.

Zapewne Williams również będzie liczył na lepszy wynik. Rok temu jego kierowcy liczyli się w walce o wygranej, a w tym sezonie ich strata do Mercedesów jest dużo większa.

Pomijając już walkę poszczególnych zespołów to pojedynki kierowców będą równie ciekawe. Nico Rosberg na koniec poprzedniego sezonu zapowiadał walkę z Hamiltonem, a do tej pory nie jest w stanie go pokonać. Nico w Chinach wygrał swój pierwszy wyścig w karierze i zawsze był tu mocny, ciekawe, czy Lewisowi ponownie uda się go pokonać.

Liczę też na to, że w końcu Kimi Raikkonen zostawi pechowe występy za sobą i pokaże na co go stać. Sebastian Vettel do tej pory nie tylko radził sobie lepiej, ale miał zdecydowanie więcej szczęścia.
[post_ad]