Za nami pierwszy tydzień testów przed sezonem 2015. Bolidy napędzane silnikami Ferrari zakończyły wszystkie cztery dni na pierwszych pozycjach. Co to oznacza, czy nagle czerwone bolidy zaczną wygrywać wyścigi i zdominują nadchodzący sezon tak jak rok temu Mercedesy?
Ciekaw jestem waszego zdania. Już wiele razy w przeszłości testy pokazały, że mało znaczą, a sezon i tak pisał swoją historię. Ferrari na pewno pokonało część swoich słabości, poprawili słaby silnik i prowadzenie bolidu. Niestety tor w Jerez jest średnio reprezentatywny jeśli chodzi o faktyczne porównywanie osiągów poszczególnych bolidów.
Moim zdaniem Mercedes nie pokazał jeszcze nawet 80% swoich możliwości. Oni nawet zbytnio nie musieli się w Jerez starać i pokazywać osiągów. Pierwszy krok to walka o niezawodność, a dopiero później będą walczyć o setne sekundy. Po wypowiedziach zawodników łatwo można wywnioskować, że to nie testy ich interesują.
McLaren i Honda dopiero raczkują, a jak pokazał rok temu Red Bull do Australii jeszcze wszystko może się zmienić. Na pewno cieszy mnie dobra forma Saubera i Ferrari. Oznacza to, że zespoły te mogą zbliżyć się do czoła stawki i wyścigi będą ciekawsze.
Nie ukrywam, że na ten moment moim zdaniem walka o tytuł rozegra się między Lewisem Hamiltonem, a Nico Rosbergiem, ale do ostatniego wyścigu sezonu jeszcze daleko i wiele może się zmienić.
[post_ad]
- Home-icon
- Wyniki
- Sezon 2022
- _Przewodnik dla fanów
- _Kalendarz 2022
- _Wyniki
- _Składy zespołów
- _Prezentacje bolidów
- _Wszystko o sezonie 2022
- Aktualności
- Inne
- _Zakazane w F1
- _Sezon 1994
- _Wypadek Senny
- _Papierowe bolidy do składnia
- Kup dostęp do transmisji
- _Najtaniej F1 w WP pilot
- _F1 TV
- _Powtórki sesji F1
- Echa Padoku
- Książki
- Sklep