Do startu sezonu jeszcze ponad dwa tygodnie. Nie wiem jak wy, ale ja już nie mogę się doczekać pierwszego okrążenia GP Australii. Testy niestety w tym roku nie są zbyt interesujące. Nikt nie jeździ na 100% swoich możliwości, zrezygnowanie z testów w Bahrajnie sprawiło, że trudno sprawdzić opony i nowe silniki w trudniejszych warunkach.
Na wszystkich innych stronach możecie przeczytać o wszystkich konspiracyjnych teoriach dotyczących wypadku Fernando Alonso i słabej formy McLarena. Może lepiej po prostu posłuchać tegorocznych bolidów.