Nie wiem tylko, czy Lewis dobrze przekalkulował swoje wymagania. Jeśli w nowym sezonie Mercedes nadal będzie na topie to wszyscy będą chcieli dla nich jeździć, nawet za mniejsze pieniądze, a kolejka już przecież się ustawiła.
Nawet Toto Wolff udzielił kilka dni temu krótkiego wywiadu dla La Gazetta dello Sport w którym przyznał, że jeśli Hamilton nie zostanie z zespołem to pierwszą alternatywą jest Fernando Alonso, a drugą Valtteri Bottas.
Oczywiście Lewis wie jak działa Formuła 1. To, że Mercedes miał najlepszy bolid w sezonie 2014 nie oznacza, że tak też będzie w tym roku, czy też kolejnych sezonach. Możliwe, że Brytyjczyk chce najpierw zobaczyć jak radzi sobie Honda w sezonie 2015. Na pewno gdyby Fernando Alonso wygrywał kolejne wyścigi, to Hamilton bez żadnego skrępowania poszedłby do Rona Denissa i poprosił o miejsce na kolejny sezon.
Dodatkowo nie wiadomo, czy Bernie Ecclestone nie wymyśli nowych jednostek napędowych, które po raz kolejny mogą wywrócić stawkę do góry nogami. Lewis na pewno nie będzie chciał podejmować pochopnych decyzji.
Alternatywą dla Brytyjczyka może być jeszcze Williams. Zespół ten bardzo dobrze radził sobie w minionym sezonie i na pewno chciałby ten trend kontynuować. Dodatkowo jazda dla zespółu Franka Williamsa to coś o czym jeszcze kilkadziesiąt lat temu wszyscy marzyli.
Na pewno w następnych miesiącach jeszcze dużo o Hamiltonie i jego "transferach" usłyszymy. Sezon ogórkowy czas rozpocząć.