"Nie tęsknię za atmosferą Formuły 1, ale za samym ściganiem się bolidem. To było marzeniem mojego życia. Urodziłem się po to, by ścigać się na torach i udało mi się tego dokonać. I nagle coś się wydarzyło. "
"Fizycznie jestem w stanie jeździć samochodami. W ubiegłym roku jeździłem trochę w symulatorze i nie mogę powiedzieć, że wyniki były negatywne, ale nie mogę też powiedzieć, że osiągałem takie same wyniki jak w przeszłości. W związku z tym nie ma sensu zaczynać od początku, muszę się skupić na rajdach"
Robert zdradził też, że najwięcej satysfakcji dał mu bolid zespołu Renault z 2005 roku. To był pierwszy bolid V10, za kierownicą którego Kubica mógł testować.