10 momentów wartych zapamiętania z sezonu 2014 7/10


Dawno już kwestie bezpieczeństwa w Formule 1 nie były tak mocno poruszane jak po wypadku Julesa Bianchiego w Grand Prix Japonii. Kierowca Marussi w trudnych warunkach pogodowych i przy podwójnych żółtych flagach niedostatecznie zwolnił i uderzył w dźwig który ściągał z toru bolid Adriana Sutila.

Śledztwo FIA wykazało, że wszystkie decyzje podejmowane przez sędziów na torze były zgodne z przepisami. Winny jest kierowca, ale to nie znaczy, że przepisy nie mogą być poprawione.

Wcześniej w trakcie sezonu na torze Silverstone wypadkowi uległ Kimi Raikkonen. Fin uderzył po swoim błędzie w bandę i wyścig na prawie godzinę został przerwany. W tym czasie bariera była naprawiana. Niki Lauda stwierdził, że małe są szanse by jakiś kierowca uderzył w tym samym miejscu i wyścig nie powinien być przerwany. Jak pokazała sytuacja z Japonii lepiej dmuchać na zimne.



#Forza Jules i oby więcej takich wypadków w Formule 1 nie było...