Wszystko wskazuje na to, że Nico Rosberg jutro będzie jechał po kolejną wygraną. Jego najgroźniejszym rywalem oczywiście jest Lewis Hamilton, ale podobnie jak w poprzednim wyścigu czeka go trudne zadanie. W trakcie trzeciego treningu Brytyjczyk nie zdołał przejechać symulacji dłuższego przejazdu, a potem w kwalifikacjach popełnił błąd który kosztował go kilka pozycji na starcie.
O ile z przodu może to być wyścig do jednej bramki, o tyle w dalszej części stawki będzie naprawdę ciekawie. Nieprzewidywalne kwalifikacje sprawiły, że bardzo szybkie Williamsy i Ferrari Fernando Alonso startują z końca stawki. Na pewno podobnie jak Hamilton będą się chcieli przebić do przodu, a jak to często bywa, w Formule 1, wyprzedzanie nie jest takie łatwe.
Z przodu stawki niespodziewanie pojawiły się McLareny. To były najlepsze kwalifikacje dla tego zespołu. Trzeci i piąty pozycja na starcie na pewno pomogą w walce o punkty, ale Button i Magnussen naprawdę słabo w tym roku radzą sobie na pierwszym okrążeniu. W dotychczasowych Grand Prix prawie zawsze tracili po kilka pozycji. Jeśli Hamilton szybko sobie z nimi poradzi to możemy spodziewać się, że ponownie powalczy z Rosbergiem na ostatnich okrążeniach.
Z drugiego pola startowego do jutrzejszego wyścigu rusza Sebastian Vettel. Niemiec nie może zaliczyć ostatnich wyścigów do najszczęśliwszych. Na dodatek w alei serwisowej dziś można było zobaczyć Marka Webbera, a tegoroczne statystyki nie kłamią. Czterokrotny mistrz świata miał problemy techniczne na każdym Grand Prix na którym pojawił się jego były kolega z zespołu ;-) Na pewno Vettel będzie chciał przełamać tę złą passę, ale trudno będzie na suchej nawierzchni zachować tak wysoką pozycję.
Jeśli chodzi o strategię na jutrzejszy wyścig to na pewno zobaczymy więcej opcji niż w Austrii. Zawodnicy będą chcieli się jak najszybciej pozbyć twardszej mieszanki, więc w alei serwisowej pojawią się dwa lub trzy razy w trakcie jutrzejszego wyścigu. Oznacza to, że Hamilton będzie mógł tym razem skorzystać z innej strategii niż Rosberg by powalczyć o wygraną.
Wiem, że dużo piszę o kierowcach Mercedesa, ale naprawdę są marne szanse na powtórkę z Kanady i zwycięstwo jakiegoś innego kierowcy. Jak myślicie, Rosberg jutro tylko pomacha rywalom, czy któryś kierowca zdoła podjąć rękawicę?