![](http://3.bp.blogspot.com/-Lat2v6VbGz8/U7o8sYgKE4I/AAAAAAABObc/sAV_MRmowYc/s1600-rw/batiera.jpg)
Austriak powiedział: „To szaleństwo. Zatrzymywać wyścig na godzinę... To śmieszne. Przecież drugi raz w barierę by nikt nie uderzył. Szanse na to, że tak by się stało są zerowe. Sędziowie dbają o najdrobniejszy szczegół, a widzowie w tym czasie decydowali się wyłączać swoje telewizory".
Nie wiem jak wy, ale jak kompletnie nie zgadzam się z Laudą. Może i statystycznie szanse na wypadek dokładnie w tym samym miejscu były małe, ale zawsze jest taka możliwość. Dodatkowo opóźniony restart mógł sprawić, że wyścig byłby jeszcze ciekawszy. Na Silverstone zapowiadano deszcze późnym popołudniem i gdyby faktycznie padało, końcówka byłaby niesamowita. Oczywiście tak się nie stało, co nie zmienia faktu, że w tym wypadku bezpieczeństwo kierowców było ważniejsze.