HRT chce zmienić image? Aktualności ze świata F1 - 22.01.2011

Światowej sławy projektant futurystycznych koncepcji pojazdów i wizjoner rysownik Daniel Simon (www.danielsimon.net) osiągnął porozumienie z Hispania Racing Tea,, aby stworzyć dynamiczny nowy wizerunek dla hiszpańskiego zespołu, ponieważ zbliża się drugi sezon F1.

Trochę późno z tą zmianą, ale lepiej niż wcale. Image tego zespołu był w zeszłym roku bardzo spokojny, brakowało w nim dynamizmu. (w zasadzie w jeździe też tego im brakowało) W każdym razie chyba pozazdrościli trochę Lotus Racing i Virginowi tego, że ludzie ich polubili. Z HRT było gorzej. W zasadzie cały PR średnio im wychodził.

Na początku roku zatrudnili Karuna Chandhoka który w zasadzie nie spodobał się ludziom bo go nie znali. Potem gdy go polubili za między innymi wpisy na Twitterze to ci go zdelegowali do roli kierowcy rezerwowego...

Inne zespoły naprawdę w zeszłym sezonie starały się dotrzeć do ludzi przez internet. Force India, Williams F1, Virgin Racing i nawet sam Fernandes z Lotusa mieli konta na Twitterze i cały czas przekazywali ludziom informację z wewnątrz Formuły 1. To dla ludzi ważne i sprawia, że tworzą swego rodzaju społeczność. Nie uważacie, że w Hispani tego brakowało?

Ogólnie to ciesze się, że w stawce jest więcej zespołów bo już miałem dosyć tylko 10 teamów. Zawsze na torze dzieje się troszkę więcej. Dziś po tej informacji o zmianie image przeczytałem w kilku komentarzach na innych stronach, że najpierw powinni zrobić szybki bolid. Tak to prawda, ale image i PR teamu też jest ważny. Gdy nie ma wyników to jakoś tą sympatię fanów oraz sponsorów trzeba zdobyć.

Williams zastanawia się nad pojawieniem się na giełdzie. Najwidoczniej ma to być kolejny sposób na ratowanie zespołu który powoli traci sponsorów. Pastor Maldonado brał udział w demonstracji zespołu w Wenezueli i jak sami możecie zobaczyć na zdjęciach. Za dużo sponsorów to nie ma... bolid przypominał trochę biednego w reklamy Saubera z zeszłego roku.

W między czasie Rzym postanowił wycofać się planów organizacji Grand Prix wolą zając się Olimpiadą. W czasach aż 20 wyścigów w sezonie nie możemy sobie pozwolić na kilka wyścigów w jednym państwie. Dlatego ja jestem zdecydowanie za pozostawieniem tak wspaniałego toru jak Monza na swoim miejscu, a może np. pozbyciem się kompletnie beznadziejnego w Walencji... co tu dużo mówić tam tylko deszcz by pomógł, a na niego nie ma co liczyć w lato w Hiszpanii.


Prześlij komentarz

0 Komentarze