Szef zespołu Williams, James Vowles, przyznał, że było to "niedopuszczalne", że jego zespół nie miał gotowego zapasowego bolidu na trzecią rundę mistrzostw.
To postawiło Vowlesa przed trudną decyzją, gdy Alexander Albon rozbił jeden z dwóch bolidów zespołu podczas sesji treningowej na torze Albert Park. Zwykle mogłoby to oznaczać koniec weekendu Albona, ale Vowles zdecydował inaczej.
Zespół zamiast tego postanowił wycofać Logana Sargeanta z jego bolidu i przekazać go Alexowi. Choć Vowles podkreślił, że była to "trudna decyzja", która "nie została podjęta lekko", powiedział również, że "podjęliśmy decyzję na podstawie naszego najlepszego potencjału zdobycia punktów w ten weekend".
Czy Williams podjął słuszną decyzję?
Za
Liczby są niewątpliwie po stronie Williamsa. Przed tym weekendem w ich 24 wyścigach jako partnerzy zespołowi, Sargeant nigdy nie zakwalifikował się przed Albonem ani nie przekroczył linii mety przed nim w wyścigu o Grand Prix.
W zeszłym roku Albon zdobył 27 z 28 punktów zespołu. Gdyby był ich jedynym zdobywcą punktów, nadal zajęliby siódme miejsce w mistrzostwach. Gdyby był to Sargeant, byliby na ostatnim miejscu.
Albon ma również doświadczenie po swojej stronie. To dopiero drugi sezon Sargeanta w F1.
Przeciw
Sargeant płaci cenę za błąd swojego kolegi z zespołu. Było kilka okazji w zeszłym roku, kiedy to on był kierowcą, który miał wypadek, ale do tej pory trzymał swój bolid z dala od barier. Nie zasługuje na to, żeby mu został odebrany.
Williams wiedział, jakie kompromisy podejmuje, gdy podpisał umowę z Sargeantem jako debiutantem w zeszłym roku. Nowi kierowcy potrzebują czasu za kierownicą, aby się rozwijać, co czyni ich decyzję o wycofaniu go zespołową.
Jeśli nie jest wystarczająco dobry, aby zasłużyć na jazdę na własne zasługi, nie powinien w ogóle siedzieć za kierownicą.
Moje zdanie
Współczuję całkowicie Sargeantowi, ale Vowles podjął słuszną decyzję. Williams stał się zespołem z jednym kierowcą na ten event, a Albon jest niewątpliwie lepszym wyborem ogólnie.
Prawda, że teraz miał już dwa wypadki w swoich ostatnich 13 okrążeniach na torze Albert Park, a Williams wyglądałby niezwykle głupio, gdyby miał kolejny wypadek. Mimo to, Sargeant w drugim treningu obrócił się i wyjechał prawie w bariery w drugim treningu już pewnie wiedząc, że więcej bolidów nie mają.
To rodzaj decyzji, gdzie serce mówi jedno, a rozum drugie. W sumie Albon jest kierowcą, który powinien znaleźć się za kierownicą, pomimo oczywistej niesprawiedliwości dla Sargeanta.
Zdjęcie: Williams